Długo się zastanawiałam czy pisać dzisiejszego posta... Mam jakiś taki ciężki dzień... Chce mi się płakać i jest mi strasznie smutno... Moja tęsknota rośnie, więc tak jakoś mnie zbiera na smęty... a kto by chciał czytać smęty?
Potem jednak pomyślałam, że pisząc tego psota poprawię sobie troszkę humor... Oby się udało...
Dziś będzie o moich zwierzakach... Sama bezpośrednio ich nie mam, moja mama ma psa Odiego (to skrót, bo to Odyseusz, ale nikt tak na niego nie mówi), a siostra ma kota Natkę (ja na nią mówię Pietrucha), a one mieszkają razem. No i przez te oto zwierzaki nasz dom to istny dom wariatów.
Zacznę może od tego, że ja kotów za bardzo to nie lubię... i to jest określenie bardzo delikatne... więc pewnie część z was obrzuci mnie zgniłymi pomidorami, bo wiem, że macie koty... no ta Natucha trochę mnie przekonała, ale i tak... Pies to pies i koniec kropka!
A Odi i Nata, żyją jak rodzeństwo. Kot jak był mały obserwował co robi pies i naśladował go. Teraz śpią razem, pies wyjada kotu żarcie, a czasem kot psu pogrzebie w misce... jak tylko usłyszą lodówkę razem biegną do kuchni z nadzieją, że będzie mleko! Jak kot się nudzi przyczai się gdzieś w kącie i ugryzie psa w ucho, albo w nogę i zwiewa zadowolona z siebie. Pies to trochę sierota, więc leci od razu do mamy, żeby go przytulić...
Do napisania o nich zmotywowała mnie Ania, u której wygrałam drapaka dla kota firmy Hubuform :) Drapak już przyjechał i kot od samego początku go pokochał. Jest z grubej tektury falistej, a jak moja Sis mówi, jest to kot-papiernik i kocha każdy skrawek papieru! Po drugie, drapanie papieru wydaje fajny dźwięk! A po trzecie, drapak ma wycięcie pod spodem, a tam da się wejść i leżeć! Albo można tam wejść i się obracać w kółko! super zabawa!
Część zdjęć była robiona wczoraj wieczorem, i celowo robiliśmy żeby była poruszona :)
I nawet zabawa z ukochanym zielonym pomponikiem nie jest już tym samym co była! Zabawa bez papierowego drapaka to nie zabawa!
[Właśnie się obudziła i drapie... pierwsze co trzeba zrobić jak się wstanie to porządnie podrapać!]
Achhh jak to wspaniale można się wbić w taki drapak! Albo wepchać pod niego pomponik! Albo poleżeć i dotykać łapką ścianki!
A to moje ulubione! Wyciągnięte łapki, obgryzanie tektury, no i leżenie z pomponikiem na plecach pod drapakiem - jak nie wiele kotu potrzeba do szczęścia!
Myśląc co napisać w tym poście, próbując sobie przypomnieć jakąś zabawną historię z tymi wariatami, Odi zrobił pannę młodą... Czyli zawinął się w firankę! Że nie zdążyłam sięgnąć po aparat! Odi się nauczył, że jak chce wyjść to tak chłapie, nooo takie cichutkie szczekanie bez dźwiękowe... no i tak chłapał, chłapał i kręcił się koło firanki i się w nią zaplątał... wyglądało to komicznie! Wyglądał jak panna młoda cała w tiulach...
Odi jest odrobinę zazdrosny o tego drapaka... no, ale on ostatnio dostał puszorek, więc teraz była kolej na kota... sprawiedliwość musi być...
Tak wygląda Odi jak daje łapkę :) no i patrzy spode łepka na kota (kot za drapakiem) :)
(a teraz kot się przebudził, podrapał, pies wrócił ze spaceru i zjadł i położył się na kanapie, a kot podszedł i polizał go po nosie i sobie poszedł)
A to Małż robił w zeszłym tygodniu na spacerku :) Ojjj Odi uwielbia biegać po śniegu!
Kot bardzo długo był zazdrosny o to, ze Odi wychodzi na spacer a kot nie... chowała się gdzieiś w kącie i wybiegała między nogami... A teraz jak pies wraca, kot go liże po nosie :)
Udało mi się dziś zrobić sporo zdjęć (część robił Małż), więc nie grzebałam już w starych. Jakbyście chcieli obejrzeć więcej, zapraszam na stronę Małża KLIK KLIK, jest tam jeszcze kilka :)
A dziś zrobiliśmy sobie pycha kawkę i mieliśmy pyszniusie pączusie made by mamusia&babunia :) siedzę i się nimi obżeram :) są wspaniałe! A co!? zazdrośćcie mi :p
A kawa stoi na obrusie zrobionym przez mamusię moją, to tylko maleńki fragment (haft krzyżykowy):)
No i jeszcze zdjęcie jak Odi śpi:
Śpi w nogach u mamy. Oczywiście proces rozpychania jest powolny. Najpierw leży wzdłuż oparcia jak taka kluska, potem jedna łapka wędruje na nogi, potem drugą trzeba drugą łapkę wyprostować, więc obiema łapkami spycha nogi, no i pozostaje tylko wyprostować tylne nóżki!
No i się mocno rozpisałam :) A żadna zabawna historia nie przychodzi mi już do głowy... ehhh jak zwykle, jak chcę napisać COŚ, to głowa pusta...
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam!
Oj, Weroszka Groszka (mogę tak?)...
OdpowiedzUsuńJestem rozbrojona tym postem i tymi zdjęciami.
Napiszę więcej, jak ochłonę, ok?
Bo na razie, to za bardzo trafiłaś w mojego małego tęsknotowego dołka i z emocji to ja tylko bzdury piszę.
Pewnie, że może być WeroszkaGroszka hehe :)
Usuńczekam na ciąg dalszy... :) Mam nadzieję, że nie napisałam nic, co by Cię uraziło... Jak coś to pisz na priv na fejsie, albo na meila: w.grochowska@yahoo.pl :)
Cudny duecik na ślicznych fotkach!
OdpowiedzUsuńMi dziś nastrój poprawił koncert HEYa w radiowej Trójce, lubisz?
Ohhh uwielbiam, ale przegapiłam :/ to przez te pączki hehe :) koniecznie muszę kupić ich nową płytkę!
UsuńUwielbiam Twoje wpisy. Chyba już się powtarzam.Zwierzaki superowe, a to zdjęcie z kotem pod drapakiem najlepsze. Życzę mniej smutnych dni, ja na widok takich zdjęć się rozbawiłam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lubisz mnie czytać - dla mnei to chyba największy komplement, bo z polskiego zawsze kulałam...
UsuńNo mi też troszkę lepiej się zrobiło :)
ściskam
No widzisz.. taki masz nie fajny nastrój a post wyszedł znakomity :)) Zwierzaki cudowne a w kocie mozna sie zakochac :) Drapaka musze kupic dla mojego Ignacego.... a wiesz widze, że zrobiłam taki sam kołnierzyk jak TY :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie....
Drapaka naprwdę polecam :) jak tylko został wyjęty z pudła, kot natychmiast do niego poleciał i się położył :) właściwie z niego nie schodzi, chyba, że idzie spać :) mimo, ze to papier jest bardzo stabilny i ciężki, no i wizualnie wygląda super :)
Usuńdzięki i pozdrawiam cieplutko :)
Hej Groszku :-) Nie zawsze musza byc zabawne historie.. zeby post byl ciekawy :-) Przynajmniej nie dla mnie. Zwierzaki sliczne i fotki piekne :-D Kawa i paczki, ze slinka cieknie.. a obrus przepiekny :-D Buziam i tulam na poprawe humoru i zycze milej niedzieli :*
OdpowiedzUsuńwiem kochana, ale te wariaty ciągle coś odwalają i nawet teraz mają głupawkę. Jest tysiąc historii o nich a ja wczoraj miałam głowę pustą... chociażby jak odi oczy wybałusza żeby dostać kromkę chleba - ulubiony przysmak, po czym biega z tym chlebem i się wszystkim chwali że ma chleb. Jak jest bardzo najedzony to leży i szczeka na tą kromkę i się sam wkurza na siebie, że nie może już więcej zjeść. A kiedyś pod podukszą siostry zakopał rogalika, którego skądś wyciągnął... a jak babcia zrobiła pierogi to zjadł 15... surowych z serem... hmmm chyba muszę napisać jeszcze jeden post o tych zwierzakach hehe :)
Usuńi dziękuję za przytulańca, przydał się :) sama wiesz najlepiej, że w naszej sytuacji miewa się gorsze dni... ściskam mocno :)
hej kochana:)
OdpowiedzUsuńjeju dziękuję za tego posta i HUBUFORM też dziękuje. jesteśmy poruszeni, że tak pięknie nagroda trafiła w serce kocurka:))) a jak patrzę na te zdjęcja to łezka mi się w oku kręci, bo uwielbiam patrzeć na szczęśliwe zwierzaczki, a Wasze do takich należą. towiadać:))) świetne foty i nie mogę jak on tam włazi pod ten drapak;)))
chciałabym to zobaczyć na żywo. a psiak Odi... co tu dużo mówić, ujął moje serce, jest cudny! widać, że dobrze mu z oczu patrzy...i ta miłość psa do kota i odwrotnie. To piękne, że zwierzaki potrafią tak ze sobą współżyć...i nawet za sobą tęsknić:)
i nie smuć się już! główka do góry... buziaki posyłam i dobrej niedzieli:***
zwierzaki teraz są nie rozłączne :) w tej chwili odi śpi na kanapie, a kot nad nim na oparciu w pudełku po butach... (mama trzyma tam nitki i robótki swoje), tylko uszy jej wystają :) a dziś w czasie porannej głupawy dosłownie skakała po drapaku :) więc drapak trafił naprawdę pod dobre łapki :)
Usuńa jak jest ktoś nowy, to zwierzaki robią popisuwkę i wtedy dopeiro jest wesoło :)
dziękuję kochana, już mi odrobinę lepiej :) ściskam i miłego popołudnia :)
:) to się cieszę!:)))
Usuńa widok musi być niesamowity... ach te kochane zwierzaki! wszystko bym im oddała:)))
Zawsze z przyjemnością się Ciebie czyta a te posty w "gorsze dni" szczególnie :))
OdpowiedzUsuńMam kota od tygodnia i drapie gdzie popadnie...hmmm muszę o takim drapaku pomyśleć ;) Pozdrawiam
Natucha Na początku miała zwykłą deskę i bardzo ją lubiła, ale teraz chyba pójdzie w niepamięć bo dla niej istnieje tylko drapak - więc polecam go :) przynajmniej naszej kotce bardzo dopasował :)
Usuńściskam cieplutko :)
Zaglądam do Ciebie od jakiegoś czasu, ale to chyba nie jest właściwe słowo. Przychodzę się napatrzeć na zapas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
\Lucy
ojejciu! jak miło hihi :) rumienię się :) Naprawdę bardzo się cieszę i cudownie jest weidzieć, że mam tyle wspaniałych czytelniczek :) dziękuję :* aż chce mi się pisać!
Usuńi pstrykać, mam nadzieję :)
OdpowiedzUsuńno przyznaję się bez bicia, iż z braku światła dziennego pstrykać mi się nie chce hehe :) ale pstrykam, jak tylko mi się uda zdążyć hihi :)
UsuńDrapak jest super, ale i tak Odi jest moim ulubieńcem i jak słodko śpi :)
OdpowiedzUsuńAnia
hihi :) no jest wtedy uroczy :) zdarza mu się, że jak śpi do biega i szczeka :) właściwie, za każdym razem jak śpi to biega :)
UsuńKot i pies to genialne połączenie... u moich rodziców 2 psy i 2 koty... niby się kochają, niby się liżą po nosach, wyjadają sobie wspólnie jedzenie, to cień rywalizacji wciąż za nimi chodzi... który pierwszy dostanie miskę, który kawałek surowego mięsa, który zostanie pogłaskany pierwszy na powitanie i który będzie w posiadaniu gumowej kaczuszki! Historie są nieskończone! A ile dają radości! :D Jutro jadę do rodziców, więc napstrykam zdjęć :D
OdpowiedzUsuńNo te moje to tylko tak z pozoru grzeczne :)zawsze jest rywalizacja o mleko, pies wypija kotu, bo pije szybciej swoje, i o pieczoty :) jak psa się głaszcze to kot dosłownie wspina się na głowe, jakby chciała powiedzieć: tu jestem helał! mnie głaszcz!!! ale dzięki nim zawsze jest wesoło :) i ciągle coś się dzieje ;)
UsuńWszelkie opowiastki o psach i kotach lubię, więc absolutnie nie zanudziłaś :-)
OdpowiedzUsuńJa mam psiaka - husky'ego, w domu jest jeszcze jeden pies mojego brata - mała kulka - są nierozłączni. I zdecydowanie jestem psiarą. Choć koty też lubię i gdy jedziemy na weekend do rodziców mojego K. - gdzie jest kociak - zawsze jest przeze mnie molestowany :-)
ohhh husky!!! cudne są! no ja tego naszego kota się boję, że mnie podrapie i głaszczę tylko psa :) ale kot łazi za mną krok w krok, gdzie nie pójdę tak lezie, więc chyba troche mnie lubi hihi :)
UsuńGdzie mogę dostać taki wspaniały drapak? pytam w imieniu kota mego :)
OdpowiedzUsuńooo już niżej został podany :) w tekscie nazwa firmy (Hubuform) jest podlinkowany :) kot napewno będzie mega szczęśliwy jak będzie miał taki drapak :) widziałam po naszym kocie :)
Usuńwww.hubuform.pl Zapraszamy :)
OdpowiedzUsuńdokladnie tak! :)
UsuńDziękuję :)
Usuńpsy to najlepsi przyjaciele człowieka!:)
OdpowiedzUsuń