czwartek, 29 listopada 2012

herbaciany wywód

Jest już jest! jupiiiii!!! wreszcie doszły do mnie moje nowe wełenki! już nie mogłam się ich odczekać! Poczta Polska oczywiście nawaliła, bo coś im system padł i nie roznosili awizów... no ale już SĄ! i są piękne! już nie mogę się doczekać, aż coś zrobię z nich!







Coś mocno paczkowe są te moje posty, przynajmniej póki co... no ale biorę się za robotę i za chwilę będę miała co wrzucać :)

zaraz czas spać, więc dobrej nocki. A ja siadam z szydełkiem w łapce i działam :P


ahhhh i stało się dzisiaj coś strasznego! Przypadkiem została stłuczona moja ukochana szklaneczka... Główny bohater postu o kubraczku... jest mi smutno z tego powodu... musicie otóż wiedzieć, że jestem wielbicielką herbaty... muszę mieć odpowiednią szklaneczkę (ta miała odpowiednio grube szkło i wielkość, ciężko będzie ją zastąpić), herbatka musi być bardzo mocna i lekko słodka... z tych powodów piję tylko herbatkę liściastą:) a znajomi mają ubaw jak mnie odwiedzają, gdyż zawsze zadaję milion pytań o herbatkę: czarna/zielona/owocowa, torebkowa/liściasta, mocna/słaba, z cukrem czy bez, z sokiem czy z miodem, z cytryną? Mój mężulek z kolei pije bardzo słabą, jak to określa: takie siki Weroniki :) a ja zawszę mówię, iż to jest napój herbatopodobny albo woda o smaku herbacianym :)

xoxo,
W.

Szalik/pokrowiec

Pewna mała dziewczynka niedawno obchodziła swoje urodziny. Obiecałam jej, że dostanie ode mnie szalik i pokrowiec na telefon. Długo jednak nie mogłam znaleźć jakiegoś fajnego motywu i ostatecznie wymyśliłam go sama. Nie wiem czy będzie jej się podobać, ale efekt końcowy mnie osobiście zadowolił :)  







Mam nadzieję, że uda mi się zrobić Tosi zdjęcia w szaliku :)

xoxo,
W.

wtorek, 27 listopada 2012

czarujący ciastek

Dziś gotując obiad o bardzo fajnej porze (18:30!!!) zadzwonił domofon, a tu nikt inny jak Poczta Polska z paczuszką dla mnie :) pomyślałam, że to moje wełenki, które zamówiłam tydzień temu i zapłaciłam dodatkowo za priorytet, żeby szybciej doszły, no ale to tylko Poczta Polska... A tu dotarł do mnie Ciastek od Czarów z drewna, którego wygrałam, o czym już wspominałam w pierwszym poście :) a oto i on:







Czyż nie jest czarujący?



Jeszcze raz DZIĘKUJĘ! i wszystkich zapraszam na stronkę: http://czaryzdrewna.blogspot.com/

Tymczasem życzę wam dobrej nocki :)

xoxo,
W.

Mój pierwszy kubeczkowy kubraczek

Jakiś czas temu, a dokładniej, tak koło lipca, poprosiłam moją mega zdolną mamę, aby nauczyła mnie szydełkować. Początki były straszne, nitka ciągle mi spadała i w ogóle jakoś nie mogłam połapać gdzie te nitki mają iść, jak ułożyć palce itd. po 5 minutach rzuciłam szydełkiem, bo miałam dość! po kolejnych 5 minutach spróbowałam ponownie i znowu się nie udało... trzecim razem udało mi się zrobić kilka słupków i byłam z siebie dość mocno zadowolona, ale jakoś tak się stało, że się rozplątało... Moja ambicja i chorobliwa zawziętość nie pozwoliły mi jednak tego tak zostawić, więc po raz kolejny spróbowałam, i udało się! co prawda wyszedł trójkąt bo zapominałam w każdym rzędzie dodać słupek, ale już jakoś to wyglądało... No i tak oto zaczęła się moja przygoda z szydełkiem, a z każdym kolejnym oczkiem moja miłość do niego coraz bardziej rosła i rośnie do tej pory :) po zrobieniu wspomnianego "trójkąta" zaczęłam robić prostokąt, początkowo był najzwyklejszym prostokątem na którym uczyłam się słupków, półsłupków, podwójnych słupków i oczek, ale ponieważ nie lubię robić czegoś bez celu musiałam znaleźć jakieś przeznaczenie dla tegoż prostokąta. Dodałam 2 guziki, wstążeczkę...





... i stał się kubraczkiem na moją szklaneczkę :)jak na pierwszą wyszydełkowaną przeze mnie rzecz myślę, że wyszedł całkiem nieźle :)



A kolejne kubraczki już wkrótce, gdyż mam kilka pomysłów :)

xoxo,
W.

poniedziałek, 26 listopada 2012

I'm new here!

Dosyć długo trwało zanim odważyłam się założyć bloga... jakie będą jego efekty okaże się po jakimś czasie :) wczoraj jednak wydarzyło się coś bardzo miłego co mnie jakoś tak popchnęło, aby wreszcie go założyć:) otóż obserwuję wiele blogów, między innymi wspaniały blog Oli: http://czaryzdrewna.blogspot.com/ . Ola organizuje "inspirujące" środowe konkursy i udało mi się wygrać, co było dodatkowo miłe, gdyż wczoraj były moje urodziny :) no i zachciałam się tym podzielić, stąd dodatkowa motywacja aby wreszcie utworzyć mój własny blog :) poza tym miałam takie postanowienie noworoczne, a koniec roku już tuż tuż więc trzeba się sprężać :)

A oto zdjęcie które zachwyciło Olę :




A o czym będzie mój blog? hmmm w sumie to po trochu o wszystkim :) mój mąż zaraził mnie miłością do fotografii, więc będą zdjęcia, moja mama i babcia zaraziły mnie miłością do robótek ręcznych, mój tata zaraził mnie miłością do ogromnych maszyn, wiec i o tym się coś znajdzie, moja siostra sprawiła, że polubiłam koty, choć i tak najbardziej na świecie kocham psy, a moje studia wywołały u mnie totalny odlot na punkcie papieru, więc będzie i o papierze :) czasem i coś ugotuję, czasem i muzyki posłucham, więc mój blog będzie zakręcony jak i ja :) 

A tymczasem witam wszystkich zainteresowanych :)

xoxo,
Werka


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...