No nie oszukujmy się! To trudny temat... bo nie cyknie się pierwszej lepszej rzeczy... trzeba wysilić mózg... i tu jak zwykle z pomocą nadszedł mój mąż i wspólnymi siłami udało się wykombinować :)
To już 4 dzień wyzwania u Uli i ja wytrwałam! jestem z siebie dumna!
So... February is...
SHORT :)
Taaaakkk... tak po prostu... jest KRÓTKI i tyle co mam na jego temat do powiedzenia :)
Miłego dzionka wam życzę, a ja idę dalej robić papier! :D Aczkolwiek znowu jestem ślimakiem porannym pospolitym :}
Ahhh... A jaki wczoraj był wspaniały dzień! Opowiem wam wieczorem... :)
Ps. krawat na potrzeby zdjęcia zrobiłam sama, gdyż nie mieliśmy niestety żadnego na zbyciu...
Fajne nożyczki :), a interpretacja... właśnie takiej się po Tobie spodziewałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ohhh robię się przewidywalna ;P muszę nad tym popracować :P
Usuńależ nie, chodziło mi o styl i oryginalność
UsuńOMG uwielbiam Twoja interpretacje!! Od razu zdjęcie rzuciło mi się po oczach pod postem na blogu. Świetne!!
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko 3 dni!!
:D dziękuję, dziękuję :) taaakkk... jeszcze 3 dni, a potem kontunuacja mojego projektu CaptureYour365 :) jaaaaaaa, ale fajnie, że udało mi się zwrócić uwagę tym zdjęciem :) ściskam cieplutko :)
UsuńŚwietne!!! Super, super pomysł.. no i krawat niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :) też mi się podoba jak wyszło :)
UsuńBardzo zabawna interpretacja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:) o to chodziło :) ściskam cieplutko
UsuńŚwietna interpretacja! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńKrawat świetny, aż szkoda :), pomysł ekstra. Ja myślałam o miarze krawieckiej obcinanej :)
OdpowiedzUsuńmiara krawiecka- też fajny pomysł :)
Usuń:) Fajny, jednak ostatecznie nie został zrealizowany :)...
Usuńo kurka jaki krawat świetny!:))))) genialny pomysł hahaha:)))
OdpowiedzUsuńa nożyczki vintage mam takie same i je uwielbiam:D
dobrego dnia i czekam co to takiego fajnego wczoraj się wydarzyło:)
buziaczki
no właśnie wczoraj do mnie dotarły :D:D a krawat to powiem CI w tajeminicy, że taka prowizroka była, ale najważniejsze że tego nie widać hihi :) a relacja dziś wieczorkiem :)
UsuńProste- najlepsze:) i dobrze, że luty krótki, "marzec" nie brzmi już tak chłodno, nawet jeśli czasem taki jest:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńa mi się jakoś tez marzec kojarzy z chłodem, ale mnie to cieszy, bo ja kocham zimę, zimno, mróz a już najbardziej to ŚNIEG!
UsuńCały dzień wczoraj myślałam o tym, że to KRÓTKI miesiąc właśnie :) Gratuluję - świetna interpretacja! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :) tak naprawdę z niczym innym mi się luty nie kojarzy :)
Usuńmój mąż ma taką samą koszulę :D
OdpowiedzUsuńhahaha :D:D:D fajna jest i się fajnie prasuje ;P
UsuńPomysłowa interpretacja i bardzo fajny ten krawat :) Był... ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :) krawat zawsze mogę zrobić drugi ;P
Usuńzdjęcie fenomenalne! Mój luty też jest krótki, ale nie tak fajnie zinterpretowany jak Twój:)
OdpowiedzUsuńhihi :) dziękuję bardzo, zaraz idę zobaczyć jak Ty to przedstawiłaś :)
UsuńBardzo udana interpretacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNaintrygowała mnie miniaturka myśląc: co ma krawat do lutego ale teraz już wszystko jasne :D
OdpowiedzUsuńhihi :) w sumie trochę o to mi chodziło :) Udało się! jupiiiiiiii!
UsuńTak, faktycznie luty jest krótki.
OdpowiedzUsuńŚwietnie zdjecie!
Dzięki :) nie było innego pomysłu jak to przedstawić :)
Usuńjest krótki i dobrze!
OdpowiedzUsuńNiech się kończy i przychodzi wiosna :-)
NIEEEEEEEEe ja chcę jeszcze zimy! takiej śnieżnej i mroźnej! potem znowu tak długo trzeba na nią czekać...
UsuńDOSKONALE ujęłaś temat!
OdpowiedzUsuńOhhh dziękuję :)
UsuńNie ma jak to zgrany team! Super :)
OdpowiedzUsuńtaaak... mY z Małżem to się potrafimy dogadać :) i wspierać w swoich pomysłach :)
UsuńJa też pomyślałam (jak pewnie wiele z nas), że luty jest po prostu krótki, ale tak wspaniałej interpretacji to nie wymyśliłabym chyba nigdy! Super! :-)))
OdpowiedzUsuńA krawat taki super wyszedł, że aż go troszkę szkoda! ;-)
eee tam, krawat to tylko prowizorka była, ale rzeczywiście na zdjęciu fajnie się prezentuje :)
Usuńcieszę, się, że nasz pomysł się podoba :) ściskam
pomysłowe, naprawdę!!!wiesz co mi to jeszczze przypomniało? w Niemczech jest taka tradycja, że dziewczyny obcinają chłopakom krawaty i to właśnie na koniec karnawału! dotyczy to landów zachodnich i nazywa się to Rosenmontag:)strasznie mi się skojarzyło hihi
OdpowiedzUsuńWow! nie wiedziałam :) nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale bardzo fajnie jest się dowiedzieć czegoś takiego :) super, dziękuję :) pozdrawiam
UsuńGenialny pomysł!! :D
OdpowiedzUsuńsuper interpretacja :) fikuśny krawacik
OdpowiedzUsuńdzięki, no fajnie wyszedł ten krawacik :)
UsuńŚwietny pomysł :)) nożyczki cudne :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) a o nożyczkach pisać będę za chwilkę :)
Usuńa ja pomyślałam, że przegapiłam jakieś święto obcinania krawatów :)))
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia!
dzięki, właśnie się dowiedziałam, że podobno w Niemczech jest taki zwyczaj :) nie wiedziałam o tym hihi :)
UsuńHa ha! Zaskoczyłaś mnie!
OdpowiedzUsuńno to super, o to chyba chodzi :)
UsuńI dobrze, że krótki!
OdpowiedzUsuńFajne nożyczki ;)
Dzięki :) o nożyczkach właśnie powstał nowy post :)
UsuńJest krótki dokładnie ! I świetnie że jest krótki! Nie lubię go!
OdpowiedzUsuńa ja lubię każdy miesiąc hihi :) ale jedynie luty z niczym mi sie nie kojarzy :)
UsuńDobre! Poprawiłaś mi humor :)
OdpowiedzUsuń:D cieszę się :) o to chodzi!
Usuńsuper interpretacja, zdjęcia i przesuper mąż, że dał się wciągnąć! :) a luty krótki to mam złudzenie, że szybciej nam do wiosny :)
OdpowiedzUsuńmąż lubi takie projekty, sam robi zdjęcia (lepsze od moich hihi), więc nie musiałam prosić ;)
Usuń:))) bez słów mój komentarz pozostawiam:))))
OdpowiedzUsuń:)):):):)
Usuń