środa, 14 sierpnia 2013

my first travel journal

Z braku czasu dziś mało słów, dużo zdjęć :)
Mój pierwszy travel journal z wyprawy do Jastarni :)
Krótko ale intensywnie... :)

Nie bądźcie dla mnie zbyt surowi... to mój pierwszy taki album... 







Latarnia malowana przez Natalę :)



























































Część stron była wypełniana na miejscu jak na przykład te dwie :)























Album i część papierów/taśm/chipboradów/stepmli pochodzi od sodalicious
Druga część papierów jest z ColorHills z najnowszej kolekcji Mojito, które wraz z ogromną ilością taśm dostałam od kochanej Antilight :) Dzięuję kochana! pomogłaś mi pokolorować mojego albuma :)


A tymczasem życzę wam udanego weekendu! ;*




PODPIS

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

not only bad things...

Wiem, że ostatnio tylko smęcę jak to u mnie źle... ale zły czas nie wybiera. Tak jest i po prostu trzeba się z tym zmierzyć. Codziennie rano wstaje i walczę z tym wszystkim co mnie otacza. I są takie momenty, że na prawdę nie mam już siły... mam już dość... I wtedy dzieję się coś, że znowu zaczynam wierzyć w ludzi i chce mi się żyć!!!

Dziś był taki dzień.

Spotkałam się z koordynatorką akcji Daj Włos i "byłam jej osobą towarzyszącą" na warsztatach piękności w Łodzi zorganizowanych przez Rak'n'Rolla :) Kombinujemy wspólną akcję hihi, tak wam zdradzę, ale z całą pewnością o szczegółach was poinformuję :) Warsztaty były super, przyjechały fajne babki, które wyszły tak piękne, że nie mogłam przestawać na nie patrzeć! Było trochę śmiechy, było trochę rozmów :) fantastycznie było w tym uczestniczyć :) A oto kilka migawek (ja - pierdoła- oczywiście zapomniałam wziąć aparat! wrrrrrrr! jestem na siebie po prostu WŚCIEKŁA!!!!!!!!!) KILK kilk KILK kilk

Jak dotarłam do domu to cała moja pozytywna energia, którą otrzymałam od dziewczyn, jakoś uciekła, dopadła mnie rzeczywistość...

I wtedy zadzwonił listonosz. 
Paczka.
Do mnie.
?????? he????
A tu prezent!
?!?!?!
8)

Kochana Biedronka przysłała mi książkę Mimi i Zorkiego! Aż się wzruszyłam! serce urosło mi jak nie wiem! przez wszystko co mnie teraz otacza, zupełnie zapomniałam, żeby zamówić! A koniecznie chciałam mieć kolejną część! Przejrzałam kilka stron i już było mi lepiej. Teraz o tym piszę i znów mam łzy w oczach... Biedrneczko, dziękuję :* choć te słowa i tak nie wyrażają mej wdzięczności nawet w 1%!!! :) 

Dodatkowo doszła paczka z Sodalicious, co też mnie bardzo ucieszyło, jak to ja bym mogła się nie cieszyć z kolejnej sporej ilości papieru? Hę? 

Tak oto siedzę wieczorem, oglądam, rozmyślam i piję moją mocną herbatkę...
I dzień stał się wspaniały!





A tymczasem biorę się za pracę nad moim Travel journalem :) 
Sprawia mi to kupę frajdy, a taki relaks bardzo jest mi potrzebny!






 Miałam wrzucić raptem 2 zdjęcia i napisać: "Biedronko, dziękuję;*" a tu tak się rozpisałam... :P
Sorki :P


****
A to mała zapowiedź naszej ostatniej sesji:


Oczywiście ja w moich ulubionych bucikach od Biedronki :*




PODPIS

środa, 7 sierpnia 2013

infinity

Jest gorąco!
Jak dla mnie zdecydowanie ZA gorąco!
35 stopni to dla mnie temperatura w której ja nie jestem w stanie funkcjonować :( 

A piszę bo pracuję intensywnie nad moim pierwszym travel journalem, a jeden z wpisów chciałam zgłosić na wyzwanie sodalicious :)



YOU ARE MY INFINITY



Tym razem moja praca jest lekko przesłitaśna i kolorowa :) ale właśnie taka miała być :)
 Wykorzysta lam do niej zdjęcie z Małżem mym, takie troszkę głupkowate, ale mnie bardzo się podoba :)



Zdjęcia są niestety słabej jakości bo robione tel...
Ale fajne zdjęcia zamieszczę jak skończę mojego journala :)

nie jestem w stanie więcej napisać - za gorąco jest!

Buziaki!!!!



PODPIS
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...