Dawno nie pisałam i trochę rzeczy się nazbierało :) ale żebyście się nie zanudzili podzielę to na części :)
Jak wam minął weekend? Mój był bardzo intensywny. Był czas na leniuchowanie, było wielkie sprzątanie, było szycie (TAAAK!!!! szyłam na mojej maszynie), był czas na odwiedzenie naszych przyjaciół i rodziny. Znalazł się też czas na szydełko i przemyślenia. Efektami mojej zabawy z maszyną pochwalę się następnym razem :) wyszło śmiesznie hihi :)
W czasie sprzątania znalazłam kilka małych skrzyneczek ze skarbami po mojej babci, której niestety nie poznałam... ale o tym też następnym razem...
Przede wszystkim zdjęcia z poprzedniego tygodnia, w ramach mojego projektu :) nie bardzo miałam pomysł na realizację tych tematów i czas, więc wydają mi się słabe. Ale tak to już jest z takimi projektami, że raz wychodzi lepiej, a raz trochę gorzej :) W końcu wszystko nie może być perfekcyjne.
1 - u mnie zima wspaniała, duuuużo śniegu i bardzo zimno, więc można napotkać takie oto pozamarzane sople
2 - nasze rączki w jakimś dziwacznym uścisku
3 - hmmm, nie bardzo mam co tu skomentować... jak nałożę włosy na twarz to tak jakbym jej nie miała :)
4 - wejście do naszego pokoju :) widać kawałek mojego fotela, na którym zazwyczaj tworzę (jeśli jest widno:P) i wielkie lustro
5 - jak inaczej przedstawić przytulenie jeśli nie tuląc się do Małża?
6 - ????!!!! just me!!!
7 - chyba najlepsze z tego tygodnia :) szłam przez park i był taki gładki śnieg, chciałam na nim narysować uśmiech i oczy, i wtedy ten gołąb zaczął mnie zaczepiać. Zrobiłam mu zdjęcie, ale było nudne, więc zaczęłam za nim biegać, próbując go kopnąć, żeby poleciał, a on nie chciał... po dłuższej chwili się udało :) widać jak się ze mnie śmieje, nie ma co się dziwić - laska w spódnicy biega za gołębiem dziwacznie majdając nogami...
***
Chciałaby też baaardzo podziękować za wszystkie przemiłe komentarze pod poprzednim postem :) wszyscy jesteście wspaniali - DZIĘKUJĘ!!!! :*
Dziękuję również Aneczce i Adzi za wyróżnienie mnie :) Zaskoczyło mnie to bardzo. Niestety nie bardzo wiem jak się do tego ustosunkować... :( traktuję to troszkę jak swojego rodzaju "łańcuszek", a ja baaardzo nie lubię łańcuszków. Długo zastanawiałam się co z tym zrobić, ponieważ nie chcę nikomu zrobić przykrości, ale chcę być również w zgodzie z samą sobą. Stąd postanowiłam, że wymienię was na moim blogu, ale nie chcę nikogo typować. Pod waszymi postami odpowiem na zadane mi pytania, abyście mogły mnie poznać - o ile nadal chcecie :) Mam nadzieję, że nie jesteście mocno wściekłe na mnie. Jeszcze raz wam baaaaardzo dziękuję, i czuję się naprawdę wyróżniona, że o mnie pomyślałyście :)
***
Wyzwanie na Diabelski Młyn:
Tematem jest kubek, i wręcz nie mogłam się powstrzymać :) uwielbiam robić kubraczki na kubki, więc powstał taki oto jeden na to wyzwanie :) A w prezencie dostanie go moja babcia, w końcu dziś jej święto :)
Doszyłam czerwony guzik i wyhaftowałam "metkę od torebki do herbaty" - tea time :)
Z drugiej strony zaś naszyłam serducho - w końcu to dla babci, a jej trzeba zawsze okazywać uczucie :)
Zdjęcia coś słabo mi wyszły :) Ogólnie cały mój dzisiejszy post jest jakiś chaotyczny :) ciężko mi się skoncentrować :) a teraz idę się wyciszyć prasując, ahhhh jak... mi się nie chce..
Ciekawa jestem co Ty tam natworzyłaś przy użyciu maszyny, ocieplacze śliczne :) I bardzo rozbawiło mnie zdjęcie-portret bez twarzy ;) A u mnie w tym tygodniu na przekór pogodzie seria wiosennych postów. Pozdrawiam i zapraszam !
OdpowiedzUsuńahhh widziałam biedroneczko :) ja taaaakkkk kocham zimę, że staram się nacieszyć nią na maksa :) oby jeszcze potrwała :) a u nas tyle sniegu i ciągle pada :) jest przepięknie!
UsuńJakbyś miała mało prasowania to mogę Ci moje podrzucić :-)
OdpowiedzUsuńohhh... mam baaaardzo dużo! tak dużo, że dziś mnie przerosło i nie poprasowałam ehhh... :/
UsuńSliczny podarunek dla babci :-) i zdjecia bardzo oryginalne :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję Agatko :) jak się robi dla kogoś takiego jak babcia, to wkłada się w to całe serce i zawsze pięknie wychodzi :)
UsuńNie ma to jak pogonić gołębia dla jego dziwnego uśmiechu...:D No leże i kwicze:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńheheh :) nigdy tego nie robiłaś? polecam :) mina napotkanej babci, która to widziała jest... bezcenna... :)
UsuńMogę potwierdzić... Wercia lubi gonić za gołębiami, zawsze lubiła, jak pies za kotem, z torbą przez ramię =P
OdpowiedzUsuńhttp://www.damianmierzynski.com/foto/wercia_golebie.jpg
haha! poświęcam się w celach dobro zdjęciowych :) a tu jeszcze jedno moje z gołębiami:
Usuńhttp://www.damianmierzynski.com/wp-content/uploads/IMG_00171.jpg
Super pomysł i świetny prezent!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Diabelskiego Młyna :)
Pozdrawiam
vairatka
dziękuję bardzo :) no ten kubek mnie skusił hihi :)pozdrawiam cieplutko
Usuńe tam mnie się post podoba! jak zwykle zresztą uwielbiam do Ciebie zaglądać:)))
OdpowiedzUsuńkubraczki wszystkie są bardzo ładne, ale ten z serduchem najlepszy!:))))
buziaki i dobrego wieczorku
hihi, dziękuję :*
Usuńa serducho splecjalnie dla babci! :)
ściskam i miłego dnia, bo pewnie przeczytasz to już z rana :)
Śliczny otulacz na kubeczek! :) Dziękuję za udział w naszym wyzwaniu w Diabelskim Młynie :))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podoba :) a wyzwanie tylko mnie zmotywowało, żeby go zrobić ;) pozdrawiam cieplutko
Usuń