Ahhh! Co to był za tydzień?! Niby zwyczajny i normalny, a jakiś inny... W weekend odwiedziliśmy naszą rodzinkę w Warszawie, więc mieliśmy małą wycieczkę do stolicy :) było wspaniale, ale bardzo krótko i nie udało nam się wszystkich odwiedzić... :(
Wracamy do kochanej, poczciwej Łodzi i co? Przywitał nas śnieg! piękny, biały, puszysty śnieg! Uwielbiam go!
Jak już wspomniałam cały tydzień był mega fajny :) Po pierwsze lodówka była jeszcze pełna przepysznych posylwestrowych smakołyków:D P
Po drugie spotkałam się z jedną wspaniałą bloggerką, i się okazało, że łączy nas baaaardzo dużo :) Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania :)
Po trzecie jeden znajomy odezwał się i poprosił żebym zrobiła mu szalik i kubrak na kubek!!! Zaskoczyło mnie, to, bo wydawało mi się, że nikt mnie nie czyta i nie przegląda...
Po za tym, mój blog miał rekordowe wejścia :)
No i kolejna sprawa... Koleżanka mi wysłała zdjęcie przeuroczej dziewczynki w czapce :) od razu zgłosiła się druga, że by taką czapę chciała... więc w piątek usiadłam i bach! zrobiłam! Taaaakkkk... mowa o zapowiadanej w piątek czapko-szaliku miśkowatym :) Z tą różnicą, że teraz mam fajniejsze zdjęcia hihi ;P Nic mnie tak nie napędza do działania jak inspiracja :) dziękuję dziewczynki :*:*:*
I przyznam się bez bicia, że miałam wątpliwości co do tego bloga... A tu można rzec, pierwsze sukcesy... :) Dostałam kilka wiadomości od znajomych i nieznajomych z komplementami i przemiłymi słowami, że im się podoba! Od których aż rumieniec mi wyskakuje... Wszystkie te wiadomości, są dla mnie największą nagrodą :) dziękuję wszystkim baaaaardzo mocno! Mega napędzacie mnie do działania! I normalnie jakby na pstryknięcie palcami mam nowe pomysły co mogę zrobić :) I od razu chciałabym wam się tym pochwalić! Dla wszystkich wielgaśny buziak :*
Obym się tylko teraz nie zrobiła od tych pochwał zarozumiała ;P
No! Proszę: Miśkowy czapko-szalik:
Ponieważ zdjęcia bardzo mi się podobają, wrzucam ich dużo hihi :P
Oczywiście są zrobione przez Małża :)
No i muszą, po prostu MUSZĄ być "głupowate" zdjęcia :p
A tutaj moja ukochana Ania - córa mojego najwspanialszego kuzyna :) czyż nie jest śliczna?
Jeśli są jacyś chętni, można zamawiać w dowolnym rozmiarze i kolorze:)
Na dziś to tyle :) i po raz kolejny odkładam post o moich postanowieniach... mam w planach napisanie go w najbliższych dniach i pochwalenie się plannerem, który sobie zrobiłam, i który ma pomóc zorganizować mój czas :)
Kurczak, ale pozytywna energia od Ciebie bije :-D Fajnie sie czyta takie radosne posty :-) Super czapucha :-) A Anulka urocza :-D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki Agatko :) Anulka nie dość, że urocza to bardzo kochana :) szkoda, że tak rzadko ją widzę :( buziaki
UsuńPiękny jest, uwielbiam takie gruuube sploty!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że splot Ci się spodoba :) też uwielbiam takie grube :) nie dość, że są przytulne i fajnie wyglądają, to jeszcze suuuuuper się je robi hihi :)
Usuńjeeeeeeeeej ! Boskie wszystko... ^^
OdpowiedzUsuńJK
Eeee! Anonimowy! Chyba wiem kto ty ;P :* i dziękuję :)
UsuńSuper ta czapa !!! :)) zdolna jestes :)) Nie miej watpliwosci co do bloga.... bo jest fajny, duzo pozytywnej emocji i taka radosc... wiec nie marudz tylko pisz ...pisz !! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) z ust takiej blogerki jak Ty to normalnie zaszczyt hihi :) postaram się pisać często i może nie zbyt dużo, żeby nie przynudzać :)ściskam
UsuńWow, czad! :) Cudo! Czapa cudna i Wy kobitki też!
OdpowiedzUsuńDzięki :) cieszę się, że się podoba :) buziaki
Usuńgęba się sama uśmiecha gdy na Was patrzę :)
OdpowiedzUsuńno bo takie wariatki z nas hihi :) ale czy mamy inne wyjście w tym dziwnym świecie, niż po prostu być zakręconym i zwariowanym?
Usuńale Ty jesteś pozytywnie zakręcona:) podoba mi się kazdy Twój post i Twoje zdjęcia, a szydełkowe cuda że tworzysz to już się przekonałam:)
OdpowiedzUsuńkażdy następny projekt jest jeszcze lepszy!:))) ślicznie i zazdroszczę śniegu , bo u nas to tylko deszcz i wiatr;/ ech...
buziaki
Zdjęcia made by Małż, a zdolny jest hihi :) ja je tylko przerabiałam :P a posty moje ;) teraz to podniosłam sobie poprzeczkę hehe :) z tego co widzę, to obawiam, się, że ciężko mi będzie przebić czapko-szalik hehe :)\
Usuńa dziś śnieg zaczął się topić ;(
o ja! Ale czapula!! Swietna jest! ;))
OdpowiedzUsuńDzięki :) jest też baaaaardzo ciepła :) mimo, że nie przylega mocno do uszu :)
UsuńNo czapucha wypaśna :) Kiedyś sama marzyłam aby nauczyć się wyrabiać takie piękne rzeczy, ale chyba jednak należy zostawić to takim ludzikom, które robią to po mistrzowsku!!! :)
OdpowiedzUsuńhihi ;) dziękuję :) moja przeszłość z szydełkiem nie jest aż taka długa - robię raptem do lipca, może sierpnia nawet ;) ale bardzo mnie to uspokaja, więc robię dużo i w sumie w każdej wolnej sekundzie :) a ćwiczenie czyni mistrza :) ściskam
Usuńhallo Misia :))
OdpowiedzUsuńw dechę ta czapa nic tylko patrzeć aż takie cuda ręcznie robione wyprą na ulicy sztuczne chińskie króliki :P
Podoba mi się to!
No właśnie! ależ wtedy byłoby super! cieszę się, że i Tobie się podoba :) myślę, że to jeden z moich fajniejszych wyrobów ;) było przy nim trochę pracy, ale dla mnie to sama przyjemność :) buuuuzzziak
Usuń