Wczoraj był bardzo sympatyczny dzień :) Razem z mężem zaprosiliśmy znajomych na Mikołajki :) zasada mikołajkowa bardzo prosta: każdy przynosi prezent do 10 zł, a wbrew pozorom nie jest to takie proste :) Każdy prezencik dostał numerek i było losowanie, więc prezent musiał być na tyle uniwersalny, aby pasował zarówno dla pani, jak i dla pana :) No ale zacznę od początku :)
No i zaprosiliśmy tych znajomych:) jakieś 3 minuty przed pierwszym domofonem ocknęliśmy się, że nie mamy choinki! Od zawsze marzyłam o mega oryginalnej choince, ale jakoś tak nie wychodziło, tzn w tamtym roku mieliśmy 15-sto centymetrową tuję, a wstążkowe kokardki robiły za bombki, więc była dość oryginalna :) Mój mąż krzyknął, że widział super choinkę z książek - fakt też takie widziałam... więc... wzięliśmy pierwsze książki które wpadły w łapki, powiesiłam perełkowy łańcuch, dorzuciłam kilka kwiatków, które zrobiłam, za czubek tiulowa kokarda i voilà :) mamy choinkę! Baaaardzo mi się podoba :) po pierwsze jest super ekstra indywidualna :) zawiera w większości kryminały, które odzwierciedlają mnie (w sumie to nas :)); po drugie ja książki uwielbiam, staram się codziennie czytać przynajmniej jedną stronę; a po trzecie KOCHAM PAPIER!!!! jest to moja wielka miłość, a książki są z papieru, duuuużo papieru :) brakuje jej tylko lampek... ale może sobie jakieś sprawimy i wtedy będzie idealna :)
Błękitna kokardka jako bombka
Tiulowa kokarda robi za czubek, gdyż każda przyzwoita choinka ma czubek :)
Szydełkowe kwiatuszki też znalazły swoje miejsce
A tak wyglądało nasze zeszłoroczne drzewko - tak dla porównania :) aż strach się bać jakie będzie za rok...
Towarzyszy u Mikołajek :) a obrus to oczywiście arcydzieło mamusi, mój ulubiony :) dostałam w prezencie :D
A wracając do mikołajek, to było bardzo sympatycznie, byli goście, był film z naszego wesela, były śmiechy i prezenty :) ja wylosowałam krzaczek oregano - bardzo się cieszę - moja ulubiona przyprawa... a Małż wylosował bombki, więc nasza choinka ma także prawdziwe bożonardzoeniowe bombki! a są tym bardziej wyjątkowe, że to pierwsze bombki w naszej małej rodzince, którą tworzymy od niedawna :)
Dodatkowo był kechup, gry logiczne, masło orzechowe, świeczka świąteczna, a ode mnie Kasia wylosowała kubeczek z kubraczkiem :) Podoba się? Następne właśnie się produkują specjalnie na kiermasz hihi :)
Ehhh długi wyszedł mi dziś ten post hehe :) a teraz siadam z herbatką z sokiem malinowym i szydełkiem do produkowania kubraczków :)
xoxo,
W.
:-) Choinka baaardzo oryginalna.. :-) i jakby nie bylo to jest z drzewa.. tzn pochodzi :-) A zeszloroczna bardzo milutka :-) male jest piekne :-) i kubraczek sliczny :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńD Z I Ę K U j Ę :) Książkowa choinka to zasługa męża, bo ja pochłonięta myślami jak zwykle, podziwiałam takie choinki, ale nie wpadłam na to, żeby taką stworzyć hihi :)
Usuńświetna ta choineczka:) ależ pomysł mieliście no i cudnie spędzony wieczór był widzę:)))
OdpowiedzUsuńfajnie! podoba mi się tutaj więc dodaję do obserwowanych:) no i widzę, że szydełkujesz więc już jesteś mi odrobinkę bliższa:)
pozdrawiam cieplutko
HEJ :) ojj strasznie mi miło, że kolejnej osobie się podoba - zdecydowanie to napędza do działania :) też mam kilka zdjęć do wykonania i mam bardzo dobry aparat, ale z ciemnością zimowego popołudnia niestety przegrywa :(
Usuńbuuuziaki