No i stało się :( wirus nie odpuścił i dziś zostaję w domku :( leżę pod kocem, piję herbatkę z miodem i cytryną i marudzę, bo wszystko mnie boli :(
Kolejne zdjęcie w wyzwaniu u Uli na dziś: GRA
Przyznaję się bez bicia, że zdjęcie zostało wykonane jakieś 2 tygodnie temu, ale dziś z domku nie chcę wychodzić, więc nie mogę go powtórzyć, a koniecznie chcę wrzucić to i żadne inne :)
Zrozumieją to tylko fani Gry o tron hihihi :) ja i mój małż jesteśmy jednymi z nich :)
Serial polecam gorąco, bo jest genialny! akcja bardzo wciąga, te wszystkie wątki, zawiłości, ah!
Właśnie zaczyna się 3 sezon i co poniedziałek z niecierpliwością wyczekujemy kolejnego odcinka :)
Musimy jeszcze kupić książki, bo podobno też są niesamowite :)
***
A wczoraj obiecałam, że się pochwalę niedzielnymi wyczynami :)
Weekend minął nam bardzo spokojnie, ale ostatnio wiele się działo, więc potrzebowaliśmy troszkę odpocząć. Co prawda Małż miał małe zleconko i nie odchodził od komputera... W niedziele cudownie świeciło słońce, więc cyknęłam kilka zdjęć :)
TAAAAk! upiekłam muffinki :)
Bananowo-czekoladowe z kawałkami czekolady :)
Dla wielu z was pewnie to żaden wyczyn, ale ja naprawdę nie umiem piec :) w przeciwieństwie do mojej siostry :) ona jak zrobi sernik to jest to po prostu mistrzostwo świata! No i oczywiście przepis i kilka złotych porad mam od niej :) Dlatego wyszły hihi:)
Pepitki w bałwanki pasują do aury za oknem :)
Aczkolwiek słoneczko napędza do działania :)
A tu stygnie druga porcja :)
Jedno z moich ulubionych zdjęć :)
Więc niedziela była pyszna hihi ;)
A chciałam wam jeszcze pokazać moją wiosnę na parapecie :) kocham hiacynty i sobie kupiłam jednego :)
Niestety już przekwita :(
Mam jeszcze to coś, czego nazwy oczywiście nie pamiętam hihi :)
Lewa jestem z kwiatków :P
I moje ukochane stokrotki, które rosną i kwitną jak szalone!
Hiacynt wyrósł bardzo mocno i się ciągle przewracał, musiałam po postawić pod ścianą i oprzeć :)
No to tyle z niedzielnego podsumowania zdjęciowego :)
Miłego dnia!
Ja wracam do dalszego leżenia...
kochana dużo dużo zdrówka dla Ciebie! ach te wirusy wstrętne! ślicznie u Ciebie:) ach ile kwiatuszków i jak ładnie słonko świeci:) ja z hiacyntami miałam podobnie też wyrosły więc oparłam je o ścianę:)
OdpowiedzUsuńa muffiny czekoladowo bananowe to moje ulubione:) robię z przepisu od Nigelli:) no i jeszcze kocham czekoladowe z serkiem mascarpone:) mmm niebo w gębie! ściskam Ciebie cieplutko i wracaj do zdrówka szybko
Dziękuję kochana ;*
Usuńooo te z serkiem mascarpone muszę spróbować bo brzmią pysznie! wkręciłam się trochę, więc teraz będę piec hehe ;)
A piekłaś muffinki w tych papierowych papilotkach i w silikonie? czy tylko w silikon wsadziłaś, żeby się ładnie prezentowały? Bo możesz piec tylko w silikonie, nic się nie przykleja itd (w przeciwieństwie do papieru) i można bez najmniejszego problemu wyjąć gorące ;-) Ja jestem maniaczka kuchennych gadżetów z silikonu, pewnie za kilka lat sie okaże, że powodują raka albo schizofrenie, albo to i to, ale mam to w nosie ;-) właśnie poluję na silikonową stolnice ;-) a przepis na bananowe miałaś od Moniszki? ;-) słyszałaś om klątwie muufinkowej? ;-))
UsuńDopiero zobaczyłam ten komentarz, więc przepraszam, że nie odpisywałam :) ależ dużo pytań hihi :) więc po kolei :
Usuń1) tak, piekłam w sylikonach i papierkach - moja wiedza pieczeniowa jest bliska zeru hihi, a ja miałam ciasta na jakieś 3 porcje, nie wiedziałam, że można ciepłe wyjąć i wlać następne do silikonu :) ale jako wielki miłośnik papieru i tak dalej tak będę robić, bo uwielbiam widok muffinki w papierku hihi :)
2) przepis stworzyłam sama ;P miałam od mojej siostry jakiś przepis na podstawowe muffinki, dodałam do nich kakao, kawałki czekolady, a że zostały mi już za bardzo dojrzałe banany, to je też wrzuciłam i tak się samo zrobiło hehe :p
3) o takiej klątwie nie słyszałam i aż się boję!
ściskam mocno!!!
no tak zapomniałam ;-) ze się doktoryzyjesz z papieru ;-) a wczoraj widziałam apropo jak sie robi papaier na stoisku w Manu ;-)
Usuńklatwa nie jest taka straszna ;-) w skrócie można nazwac to tak: Gdzie Piechowiakówny 2 tam nie ma co jeść ;-)
Mam nadzieje, że się wreszcie poznamy, chociaż dzięki Moniszce mam wrażenie jakbym Cię już znała
Oj narobiłaś mi smaka tymi muffinami. U nas też wszyscy zawirusowani. Dużo zdrówka, byle do wiosny :)) A do tego serialu namawia mnie ciągle mąż, może się w końcu dam przekonać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję hihi :)
UsuńDaj się namówić, bo na prawdę warto! jest troszkę brutalny momentami, ale taki klimat :)
Kuruj się i walcz z choróbskiem! Teraz taki najgorszy czas - pluchy, ciapy - przedwiośnia. U mnie niedziela byla brzydka - dopiero wczoraj piękne słońce, o którym wszyscy pisali na blogach do mnie dotarło. Ale dziś znów deszczowo.
OdpowiedzUsuńNiemniej nie ma co narzekać! Już wkrótce dotrze do Nas wiosna! :)
Gry o tron nie oglądam, bo chcę najpierw przeczytać książkę, a w bibliotece listy zapisowe i to mnie mocno zniechęca...
A no własnie, ja zawsze o tej porze choruje:/
UsuńMy z Małżem na początku, jak zobaczyliśmy jaki to klimat to odłożyliśmy na bok i tak leżało sobie 1,5 roku... aż się skusiliśmy... ja początkowo też nie chciałam oglądać, bo chciałam przeczytać książkę, ale w końcu się skusiłama, i nie żałuję, bo teraz się dowiedziałam, że książka i serial różnią się od siebie, momentami bardzo znacząco... jest to zrobione celowo, żeby widz, który już obejrzał serial był zaskoczony czytając książkę i na odwrót, więc spokojnie możesz oglądać :)
Grochu robisz cudne zdjęcia. Ale mam ochotę na te mufinki i kubek ciepłej kawki!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwiuniu :) Małż mnie uczy hihi :)
UsuńWracaj do zdrówka szybciutko!!!
OdpowiedzUsuńAle tu ładnie i radośnie u Ciebie. Super foty
OdpowiedzUsuńDziękuję hihi :)
UsuńWspaniała gra! :) Jeden z moich ukochanych seriali także, a tych oglądam naprawdę ogromne ilości ;)
OdpowiedzUsuńCo do hiacyntów - mama mnie ostatnio uświadomiła, że jak już uschnie, to można cebulkę przechować do następnego roku, już w styczniu wsadzić do doniczki i na kolejną wiosnę cieszyć się kwiatami na nowo. A ja już byłam gotowa swojego wyrzucić :)
zdrowia życzę i pozdrawiam
ja też pochłaniam seriale jak gąbka wodę hihi :) i ten mnie na serio mocno wciągnął... :)
UsuńA o cebulkach wiedziałam, z tym, że u mnie do ogródka się wsadza :) mama mistryni ogrodnictwa, a siostra architekt krajobrazu i obie wojują z ogórdkiem i kwiatkami, a ja czrna owca hehe :)
piekne zdjecia :) i zdróweczka
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńCiekawa jestem coraz bardziej tej Gry o tron! Wszyscy się tak zachwcają a ja wciąż nie wiem o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności! I jaka wiosna na parapecie!
Wracaj do zdrowia!
no my 1,5 roku odkładaliśmy :) ale warto zobaczyć, bo jest genialny! mimo kilku troszkę brutlanych scenek :)
UsuńDzięki Marysiu :)
Hehe he Grochu! Wiedziałam, że dasz to zdjęcie :-D normalnie jak zobaczyłam dzisiejsz temat to od razu wiedziałam co będzie u Ciebie :-) zdrówka! :-*
OdpowiedzUsuńha! robię się przewidywalna ;P a ja dziś z rana na to wpadłam :p miały być scrable, ale Ula mnie wyprzedziła hehe :)
UsuńOrzesz... u nas też Gra o tron zawładnęła nasze serca, ale nie pomyślałam o tym mając na uwadze dzisiejszy temat. Super!
OdpowiedzUsuńJak pisałam wyżej, miałam zrobić zdjęcie scrabli, ale Ula mnie wyprzedziła więc z rana wpadłąm na ten pomysł :) dziękuję :)
Usuń"Gry o tron" w życiu nie widziałam... Za to muffinki wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńPolecam serial gorąco! warto, jest genialny!
Usuńno i muffinki smakowały pysznie hihi :)
Zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńI taka gra mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńWiosenne zdjęcia też boskie, wołają o to, żeby za oknem też były warunki dla pięknych, kolorowych roślin i kwiatów. :)
ja się akurat ze śniegu cieszę, bo go bardzo lubię hihi :) a kwiatkami chciałam pokolorować i ożywić nasz pokój :)
UsuńZnam dobrze ta grę ;-)
OdpowiedzUsuńZdrowka
TA GRA jest super ;P
Usuńdzięki :)
Ok, to po kolei:
OdpowiedzUsuń1. Zycze zdrowka
2. Koniecznie kupcie/wypozyczcie ksiazki, bo sa niesamowite!!
3. Muffinki wygladaja pysznie
4. A kwiatki wiosennie (u mnie szaro-buro-deszczowo)
hahaha:)
Usuń1) dziękuję
2) ksiśżki chcemy kupić :) w prezencie ślubnym zamiast kwiatów chcieliśmy bony z empika, więc będą jak prezent ślubny hihi :)
3) dziękuję :) takie wyszły hihi
4) hiacynt juz przekwitł więc muszę kupić nowego i będzie znowu wsennie :) bardzo łatwy i w sumie tani zabieg :)
Muffinki wyglądaja przepysznie! Jak na pierwszy raz to wyszły super:P
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam i pozdrawiam cieplutko:)
były pyszne :) z cała pewnością będę robić częściej :)
Usuńściskam :)
Serial ogladam a muffinki uwielbiam w kazdej postaci :) Takze zostaje u Ciebie na dluzej bo juz mnie masz hehe :D
OdpowiedzUsuńaaaa no to super :) bardzo się cieszę i zapraszam :) ja też uwielbiam muffinki hihi :)
UsuńSuper podejście do tematu! :) Muszę w końcu się zabrać za ten serial. Tyle widziałam tych zapowiedzi nowego sezonu, że strasznie się nakręciłam! Muffinki takie, że aż ślinka cieknie. I te kwiaty - z takim kącikiem pogoda za oknem na pewno mniej dobija. :) Zdrowiej!
OdpowiedzUsuńMnie akurat pogoda nie dobija bo lubię zimę i śnieg :)
UsuńSerial obejrzyj koniecznie, tylko zarezerwuj sporo wolnego czasu, bo jak zaczniesz,to nie będziesz mogła się odciągnąć :) hihi
ścikam mocno :)
Parująca kawa wyszła rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńOd tygodnia przymierzam się do obejrzenie pierwszej serii Gry o tron - i chciałabym i boję się ;)
to moja herbatka hihi :) piję taką siekierkę ;P
UsuńPrzyznaję jest momentami brutalna, ale warto, bo serial jest naprawdę genialny :) tylko uwaga, bo bardzo wciąga :)
"Gra o tron" nie przypadła mi do gustu. Ale Twój ogródek parapetowy jak najbardziej! Te kolory, soczysta zieleń, róż, biel... Ach, cudowne! Ja się w ogóle na kwiatkach nie znam i nie mam do nich ręki :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
no nie każdemu może się podobać :) klimat jak by nie patrzeć jest trochę trudny, myśmy na 1,5 roku to odłożyli, a jak wróciliśmy to nas wciągnęło na maksa :)
Usuńa ja do kwiatków tez nie mam ręki, ale koniecznie chciałam hiacynta, a reszta wpadła w rączki przypadkiem hehe :)
pozdrawiam cieplutko! :)
Naoglądałam się u Ciebie tych kwiatków i jest efekt: bukiet żonkili w wazonie ;) W wazonie bezpieczniej :D
UsuńJeszcze co do filmu - chyba nie mój klimat po prostu. Zbyt wiele postaci jak na jeden serial mnie denerwowało, nagromadzenie miejsc, sytuacji, postaci i informacji w pojedynczym odcinku takie, że się pogubić można, no i sceny sama-wiesz-jakie w każdym odcinku, jakby chodziło tylko o przyciągnięcie facetów - to mnie odpycha. Z niecierpliwością czekam za to na mojego Dextera i Breaking Bad - miłości na zawsze! :D
Ostra gra ;)
OdpowiedzUsuńojjjj taaaaaaaaaaakkkk !
UsuńGry o Tron nie oglądałam ale już od wielu osób słyszałam 'Musisz zacząć oglądać!' ;D Muffinki wyglądają pysznie, a wiosnę na parapecie masz zjawiskowe!
OdpowiedzUsuńto i ja mówię: "musisz zacząć oglądać!" warto!!!
Usuńdziękuję za resztę ciepłych słów :)
Też bardzo lubimy z mężem Grę o Tron :) Ale na ogół czekamy trochę, żeby nam się nagromadziło odcinków, bo jak zaczynamy oglądać to jednym tchem ;)
OdpowiedzUsuńPiękne, smakowite muffiny! I piękny ogród parapetowy :) Wiosna u Ciebie pełną parą!
myśmy 2 pierwsze sezony obejrzeli w 10 dni hihi :) codziennie do późna w nocy hihi :) a teraz to już z niecierpliwości nie możemy wytrzymać, więc oglądamy od razu :)
Usuńdziękuję :) mimo, że na parapecie wiosna w sercu radość ze śniegu :) bo na prawdę mocno go kocham!!!