Po pierwsze to, ponieważ informacja z wcześniejszego posta, o ścięciu moich włosów wzbudziła większe zainteresowanie postanowiłam wytłumaczyć dokładniej o co chodzi :)
Wszyscy piszą (i mówią mi) NIE ŚCINAJ!!! Owszem, moje włosy są moją dumą, uwielbiam je! Kocham mieć długie włosy, kocham mieć je spięte w ciasną kitkę, nigdy nie chodzę w rozpuszczonych, bo nie lubię jak lecą mi na twarz. Ale tak długie włosy mają też wady... Są ciężkie (tym bardziej moje - gęste i grube) i strasznie długo schną... nawet użycie suszarki nie pomaga... Nie da się zrobić żadnej fryzury bo wszystko zaraz oklapnie, ale to akurat mi nie przeszkadza, bo ja i tak nie umiem się czesać. Ale za to można robić calusieńką masę najróżniejszych warkoczy, które kocham!!!
Otóż, w tamtym roku uzmysłowiłam sobie jaki jest wielki problem,... Brakuje włosów na peruki! Dokładnie tak... Przede wszystkim nie każdy może oddać włosy. Takie włosy muszą mieć przynajmniej 35 cm, nie mogą mieć rozdwojonych końcówek, nigdy nie mogą być farbowane ani po trwałej. Moje włosy spełniają wszystkie te warunki! Zdajecie sobie sprawę ile jest dziewczyn takich jak ja? Takich zwykłych, zwyczajnych, które mają piękne włosy prawie do pasa... I pewnego dnia dowiadują się, że mają raka... Chemia... Naświetlania... Do tego wszystkiego wielki ból i cierpienie... I co? I chcą jednej prostej rzeczy: ładnie wyglądać, a to trudne jak się człowiek tak źle czuje, a do tego wypadają wszystkie włosy... Dlatego chcę oddać swoje. Żeby mogła powstać z nich piękna peruka, która choć o jedną setną procenta poprawi chorej osobie nastrój... :) wiem, że to na prawdę niewiele... że to takie nic... ale jeśli mogę zrobić cokolwiek to chcem :)
Widzicie, niby śmieszna sprawa, a jest problem. Jest wiele agencji skupujących włosy, ale niestety nie dają one żadnej gwarancji czy przypadkiem nie trafią do jakiegoś salonu, żeby jakaś blondi sobie je doczepiła (nie obraźcie się te, które sobie doczepiacie włosy:P)... Nieźle płacą, ale mi na kasie nie zależy, nie po to to robię...
Jeśli ktokolwiek zna jakieś miejsce, gdzie będę miała 100% pewności, że moje włosy będą przeznaczone na peruki, proszę dajcie mi znać :) nie rozglądałam się jeszcze tak super dokładnie, ale tak jakoś lipiec-sierpień, ścinam najkrócej jak się da :) w końcu to tylko włosy - odrosną...
***
Przepraszam, troszkę się rozpisałam :P
Kolejny dzień wyzwania u Uli. Dzisiejszy temat to: MAY!
Przyznaję się bez bicia do małego oszukaństwa, zdjęcie moje nie zostało zrobione dziś... Ale w maju więc to się liczy... Główkowałam troszkę i nic innego mi nie przyszło do głowy...
Gdyż maj, dla mnie wiąże się tylko z 2 rzeczami: urodziny (i imieninki) mojej ukochane Sis i ...
... MAJÓWKA!!!!
Co roku od ładnych kilku lat spotykamy się w sporym gronie przyjaciół mojej siostry ze studiów u nas na wsi :) Są wspaniali ludzie, cudowne miejsce, ekstra żarcie, ognisko i % :)
A jak majówka, to i nasze polskie święta :)
Uchwalenie konstytucji, święto flagi, święto pracy :)
Obiecałam krótką relację z majówki, ale z naszymi majówkami jest jak z Las Vegas: co dzieje się na majówce, zostaje na majówce...
A kto mnie obserwuje na instagramie ten zdjęcia już widział :)
ZACZYNAMY! musieliśmy przetestować moc mechaniczną silnika naszego na nowych oponach :P
Przygotowywania do śniadania :) z widokiem na staw :P
A wieczorem kiełbaski z rusztu nad ogniem czyli z FIRE GRILLA i lampiony w tle :P
A gdy zaczęło padać...
Stół wstawiliśmy do szopy...
Tradycją już jest mój strogonov :) mnie smakował! nie wiem jak reszcie ;P
Wycieczka do sklepu :P
Załóżmy, że po chleb... :)
"Lewitujące lampiony"
A z braku łazienki jechaliśmy się umyć do domku :) A tam co? Kot ogląda film!
Było i ognisko...
i co pić :)
Kolejną tradycją jest grochówka znad ognia :) yami!
Powstała również FOTOSZOPA :P
Oczywiście szydełko też musiało być :P
Dzień 2 grochówy :)
Ja w czasie mieszania :) Nie było to takie łatwe, a ten garczek tylko tu wygląda na taki mały :P
Ale słońce też wyszło i były ziemnioki z grilla :)
I kolejne ognicho...
i Odi proszący o jedzonko :)
I było można chodzić na boska :)
Miało być krótko, a ja się tak rozpisałam... ciekawe czy ktokolwiek przeczyta do końca hihi :)
ściskam mocno i miłego dnia!!! :*
doczytałam do końca :) Gratuluję wielkiego serducha i wrażliwości
OdpowiedzUsuńDziękuję :) miałam po prostu pewne ciężkie przejścia, które otworzyły mi oczy na powyższe problemy :)
Usuń:-) fajnie tam mieliście! a z włoskami to i tak już wiesz, że popieram w 200% albo i więcej ;-)
OdpowiedzUsuńhihihi :) wiem, że popierasz :) może kiedyś do mnie tam na wiochę przyjedziecie... ;P
UsuńBardzo fajnie sie czytało, oczywiscie do końca;)
OdpowiedzUsuńFotoszpa jest najlepsza;)
miło mi hihi :)
Usuńfotoszopa - efekt spotkania się kilku kreatywnych osób :P
świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń...Kochana może dla Ciebie to niewiele, bo fakt włosy odrosną...ale dla chorych kobiet to tak dużo!! byłam kiedyś pacjentką onkologii i niby nie miałam chemii, ale niestety wiem co One przeżywają. Bardzo pozytywna jest Twoja decyzja i aż zazdroszczę, że ja mam porozdwajane, farbowane i z domieszką siwości a przepraszam platyny ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
hihi :) no właśnie w tamtym roku zdarzyło się coś co otworzyło mi oczy na ten problem :) i wiem jak wiele dla nich to znaczy :)
UsuńMam nadzieję, że z Tobą jest już wszystko super ekstra dobrze :)
ściskam mocno!!! :*
Gratuluję fajnej majówki.
OdpowiedzUsuńP.S. A jeśli chodzi o włosy na peruki, to proponuje poszukać Amazonek w swojej okolicy i tam zapytać.
Dzięki za poradę, już dziewczyny podesłały mi namiary na fundację, która zbiera włosy hihi :)
Usuńpodziwiam Twoja decyzję i tez bym chciała tak zrobić (jakoś marzy mi się gest Britnej z golarką :p)
OdpowiedzUsuńniestety moje farbowane od lat
słysząłam o takich organizacjach,może wygooglasz coś
już dziewczyny podały mi namiary na jedną fundację, nie wiem czemu nie pokazał mi jej google :/
Usuńod na prawdę nie wiem kiedy chcę to zrobić, a teraz chyba wreszcie mam odwagę :)
Fotoszopa - no padłam :D
OdpowiedzUsuń:D jak ja pierwszy raz ją zobaczyłam w efekcie końcowym to też padłam :P
UsuńAle fajnieeeeee!
OdpowiedzUsuńCo do ścinania włosów - miałam to samo. Tyle włosów, że spokojnie starczyłoby jeszcze na dwie inne osoby. Miałam długie, do połowy pleców i już miałam dosyć. Nie znoszę prostych, więc je kręciłam lokówką, zatem loki miałam może z 15 minut. Mycie i suszenie trwały całą wieczność, a gdy zaczęłam pracować każda minuta była cenna. Gdy poszłam do fryzjera i powiedziałam pani, czego sobie życzę, to zbladła i powiedziała, że ona tego nie zrobi. Na co ja, że jeżeli nie, to pójdę gdzie indziej. No i w końcu zrobiła. Mam "boba" od 2,5 roku i czuję się świetnie w tej fryzurze. Nie żałowałam ani przez chwilę, że ścięłam. Polecam ;)
wow! no to masa pracy przy takich włosach!!! moje są totalnie nie podatne na kręcenie!!! raz jedyny w świecie się zakręciły na mój ślub... nie wiem jak to się stało.. :) widocznie tak miało być hihi :) ja pewnie zetnę i znowu zapuszczę, po prostu jestem długowłosolubna hihi :)
Usuńbuziaki :)
Niestety nie znam miejsca gdzie można oddać włosy na perukę.. ale jestem zachwycona tym pomysłem!
OdpowiedzUsuńFotorelacja i Fotoszopa eleganckie ;d
już mam takie miejsce hihi :)
Usuńdziękuję :*
Sliczne zdjecia!! :-) Widac, ze majowka sie udala :-)
OdpowiedzUsuńps. o wlosach napisalam w mailu :-)
Pozdrawiam :-)
majówka była super udana, a nie tylko udana hihi :)
Usuńa za meila i informacje gorąco dziękuję :*
Wspaniala decyzja,
OdpowiedzUsuńmysle, ze mozna polecic fundacje Rak'n'Roll:
http://raknroll.pl/o-fundacji/z-zycia-fundacji/daj-wlos/2040
dziękuję za linka, dostałam już namiary na tą fundację przez meila :)
Usuńfotoszopa! nie moge haha a gest piekny!
OdpowiedzUsuńno fotoszopa nam się udała, trzeba przyznać :)
UsuńWeroniczko Twoja decyzja jest niesamowita...i wierzę, że płynie z dobroci serca:) brawo! niech takich osób będzie jak najwięcej:) włosy odrosną to fakt, ale nie każdy zdecydowałby się na tak radykalne cięcie:)))
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia i super impreza!:D widać dużo radośći w Was:) no i ten licznik mnie przeraził! wow! :))))
i mówią, że zwierzęta nie widzą co w telewizji...g....prawda;)
buziaki kochana
Aniu ja tym cięciem jestem przerażona!!! ale moje włosy szybko rosną :) pewnie nei zetnę się super krótko bo nie dam rady, ale będą krótkie :)
Usuńzazwyczaj nie jeździmy tak szybko, ale musieliśmy sprawdzić ile nasz silnik jest w stanie wyciągnąć :) a ze byliśmy na autostradzie, to tak wyszło :)
no właśnie, a nasz kot normalnie ogląda hehe! i jeszcze łbem macha na prawo i lewo...
ściskam mocno :)
teraz rozumiem decyzję ścięcia tych cudnych włosów. jesteś wspaniałym człowiekiem :) trzymam kciuki, żeby trafiły do odpowiedniej osoby
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dziękuję za tak ciepłe słowa :*:*:*
Usuńściskam mocno :)
Pomysł o ofiarowaniu włosów jest znakomity. Ty dodatkowo masz ciekawą twarz, więc w krótkich włosach będziesz wyglądała wyjątkowo pięknie.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz skontaktuj się z fundacją Magdy Prokopowicz. Może o niej słyszałaś, niezwykła kobieta, która niestety po 8 latach walki zmarła na raka w tym roku.
http://raknroll.pl/dla-siebie/dla-wygladu.
Właśnie na tą fundację dostałam namiary i z całą pewnością im przekaże moje włoski :) jak obetne pewnie znowu zacznę zapuszczać... :P
Usuńmajówka była zdecydowanie za krótka ; P
OdpowiedzUsuńSzlachetna z Ciebie duszyczka. Wierzę, że raz ofiarowane dobro do Nas wraca w podwójnej postaci! Czego i Tobie życzę za ten zacny gest!
OdpowiedzUsuńCo do fundacji - jak ktoś wyżej napisał Rak'n roll prowadził taką akcję:
http://raknroll.pl/o-fundacji/z-zycia-fundacji/daj-wlos/2040
Dziękuję Jagódko :*:*:* oddanie włosów to na prawdę nie wieli gest :P mam nadzieję, że kogoś uszczęśliwię :)
UsuńA kilka osób już mi poleciło właśnie tą fundację :) nie wiem czemy google mi jej nie pokazało :(
Fantastyczna relacja z majówki. Chyba najbardziej podobało się mi zdjęcie z szydełkiem i ta słomka w puszce - widać, że z damą ma się do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z włosami. Ja też uważam, że włosy nie ręka...odrosną :D
A co!? Jak dama to pełną gębą! Piwo o 14 ze słomką i szydełko :P
UsuńSuper określenie - nie ręka - odrosną :D
Fotoszopa mnie powaliła ;) A pomysł oddania włosów - wspaniały. Oby tylko trafiły do odpowiedniej osoby...
OdpowiedzUsuńhihhi :) nooo... fotoszopa jest genialna :p
UsuńMam nadzieję, że tak będzie :)
piękne poświęcenie związane z włosami, tylko Ciebie cenić za to:) a fotoszopa jest de best!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*:*:*
UsuńTeż uwielbiam naszą fotoszopę :)
ja przeczytalam:)))
OdpowiedzUsuńswietna relacja z majowki, no i kot kinoman - super:))))
dziękuję :* a kot jeszcze do tego macha ogonkiem i łepkiem kręci jak ogląda :)
Usuńhahahahahha! rozbawiłaś mnie :) zwierzaki są niesamowite hehe :)kot ogląda tylko filmy z ptakami :) nie ważne czy dokumentalne czy normalne :)
OdpowiedzUsuńŚwietna majówa! :)
OdpowiedzUsuńTeż przeczytałam z zainteresowaniem. Moje są lekko rozdwojone, nie wiem, jaka długość by została po obcięciu złych "końcówek"... A farbowałam kiedyś tylko pasma i dwa czy trzy razy szamponem... Tyle że to już zeszło. Ciekawe czy się liczy. Cel świetny! Masz rację, niewiele jest osób, które spełniają te warunki, a jeszcze mniej myśli o takim przeznaczeniu swoich kudłów!
Ciekawa jestem Twojej krótkiej fryzurki. :)
Jeśli bardzo Ci zależy, żeby oddać włosy to może po prostu skontaktuj się z fundacją rak'nrolla i przedstaw swoją sytuację? włosy teraz są na wagę złota, więc liczy się każdy chcący oddać :)
Usuńja jestem przerażona, nie lubię krótkich włosów, i bardzo źle się w takich czuję... no ale zobaczymy hihi :)
Po pierwsze: podziwiam Cię bardzo mocno za Twoją decyzję. Bo nie jest taka: "o, zetnę sobie włosy, będę śliczna (:P), a włosy sprzedam." W mojej rodzinie był problem z rakiem więc tym bardziej doceniam Twój gest i ściskam Cię mocno! :*
OdpowiedzUsuńPo drugie: wspaniale mieć takich przyjaciół i swoje tradycje! Ja z uwagi na odległość od rodzinnego miasta i fakt, że większość znajomych studiuje w Łodzi, nie mam tak często kontaktu ze swoimi przyjaciółmi, ale uwielbiam każdą tradycyjną herbatkę i każde tradycyjne piwko - tradycyjnie u tej samej osoby - przy okazji wszelkich świąt, ferii i tym podobnych wyjazdów do Mam po słoki :-P
Po pierwsze, u mnie w rodzinie też był problem z rakiem, właściwie aż 3 bliskie mi osoby zachorowały, w tym jedna mega bliska, której niestety się nie udało... i właśnie to mnie skłoniło do podjęcia tej decyzji...
UsuńPrzyjaciele są głównie mojej siostry hihi :) więc moi też ;P niestety dzieli nas ogromna odległość bo oni wszyscy mieszkają 150, 200, 250 i ponad 300 km od nas, dlatego obecnie widzimy się raz w roku na majówce :) Jest to już nasza tradycja i każdy czeka na nią cały rok hihi :)
Bardzo świetne zdjęcia !!!! :)
OdpowiedzUsuń