Dziś wszyscy piszą o wiośnie :) ale nie ja :) ja to tam się cieszę, że nas zasypało :) lubię śnieg i zimę i mimo, że potrzebuję też trochę już słoneczka, to cieszę się :) zawsze mam niedosyt zimy i śniegu :) w tym roku nasycę się nią na maksa, więc może jakoś uda mi się przetrwać lato...
U mnie teraz bardzo pracowity okres :) i miałam cały tydzień nie pisać, bo po prostu nie mam kiedy. Wracam późno, zmęczona, i siadam do szycia, żeby wam pokazać co można stworzyć ze skrawków :) wygrałam je od Nitek Szyciowych z Poznania :) o tutaj, jakby ktoś przeoczył KLIK .
Dziś jednak chciałam poruszyć dość ważny temat: SPRZĄTANIE! Osobiście go nie znoszę, ale cóż, bez niego nie da się obejść... Wychodzę jednak z założenia, że dom jest do mieszkania, a nie do sprzątania i jakąś pedantką to nie jestem. Staram się raz w tygodniu posprzątać, a i tak chwila, moment i jest bałagan. Jak na dwie osoby, jeden pokój to jednak trochę mało, i mimo, iż biurko Małża jest w drugim pokoju, to i tak wszystkie rzeczy trzymamy w naszym pokoju. Ciężko to wszystko zgrabnie poupychać, tym bardziej, że mamy tam kawałek łazienki (proszki, ręczniki, środki do czyszczenia itp), kawałek kuchni (Kieliszki, filiżanki, jakieś dodatki do gotowania), nasz sprzęt fotograficzny, do tego wszystkie ciuchy, moje książki, moje notatki, no i oczywiście MASZYNA DO SZYCIA +2 tony tkanin i 10 ton włóczek :) no cokolwiek bym nie zrobiła i tak będzie bałagan! A! i moje buty, których też jest sporo :) dostały swoje wielkie pudło :) no i na drzwiach szafy wisi moja kiecka ślubna, bo w szafie się już nie mieści hihi :)
Ale tu się rozpisałam o naszym pokoju, a to nie ten temat hihi :)
Tylko nie myślcie, że jestem jakimś sprzątającym specem - oooo nieee... po prostu mam kilka swoich sposobów hihi :)
W sobotę zaprosiłam rodziców Małża na obiadek :) No i nazbierało się 13 osób! I muszę zrobić obiadek :) cieszę się, że ich ugoszczę, ale odczuwam stres, bo nigdy nie robiłam obiadu na tyle osób... A my mieszkamy u mojej cioci. Jest to już starsza osoba, i mimo, że tworzy wrażenie pednatki jest okropną bałagarniarą! Piekarnik nie był chyba czyszczony od początku... A w każdym razie od ładnych paru lat, dlatego z niego nie korzystałam. A teraz chciałam upiec mięsko, bo tak w sumie najwygodniej i lepsiejsze będzie... Więc się zawzięłam że go wyczyszczę... A teraz ledwo siedzę hehe :) I chciałabym wam opowiedzieć, o domowych sposobach, z których korzystam :) Jestem zwolenniczką takich metod, aczkolwiek z "kupnych" środków czystości również korzystam :)
Do wyczyszczenia piekarnika kupiłam specjalnego Cilit Banga do tłuszczu... Nie był tani, i się zawiodłam! No niby coś tam wyczyścił, ale zachwycić to mnie NIE zachwycił! Więc po nie udanej próbie sięgnęłam do tradycyjnych metod - dno piekarnika, na którym była 5 cm warstwa tłuszczu, wysypałam sodą oczyszczoną, spryskałam wodą i zostawiłam na 2 godziny. Poszorowałam, poszorowałam i trochę zeszło. Powtórzyłam to. No i znowu troszkę zeszło. Potem znowu Cilit Bang, i znowu szorowanie.
No i jak tak szorowałam i szorowałam, i w końcu nic już nie schodziło zezłościłam się... I wtedy to do gry weszła, dobrze nam znana i kochana....
CYTRYNA!!!!!
Cytryny to naturalny środek wybielający - podobnie zresztą, jak promienie słoneczne :)
Po zmieszaniu z solą luab sobą oczyszczoną jej moc czyszcząca wzrasta.
Sok z cytryny nadaje się idealnie do usuwania plam i tłuszczu!
Żadne środki czystości się do niej nie umywają! Do niej i do sody oczywiście!
zdjęcia via: pinterest
A soda nie dość, że ma właściwości ścierne to jeszcze usuwa przykre zapachy!
Ja np. wsypuję w mały słoiczek sodę i wrzucam do lodówki:) i tak sobie stoi na półeczce :)
Wracając do pierkarnika: zagotowałam czajnik wody, wlałam na dno piekarnika trochę (żeby się nie wylewało) wrzątku, wcisnęłam całą cytrynę, resztę wrzuciłam na dno piekarnika i zamknęłam drzwiczki na 15 minut. W tym czasie szorowałam tą taką kratkę od rusztu... I też zalałam ją gorącą wodą i przejechałam po każdym pręciku skórką z cytryny - od razu zaczęło ładniej schodzić!
Fakt, faktem, że kurację sodowo-cytrynową muszę jeszcze powtórzyć, bo zostały poprzypalane drobinki, ale to już jest bez porównania do tego co było! :)
A jak zostaje mi końcówka cytryny to zawsze zasypuję deskę do krojenia solą i przejeżdżam po tym tą cytryną (lub sypię sól na cytrynę i tak trę), po czym normalnie myję. Jest to środek świetnie dezynfekujący. Używam też połączenia octu z cytryną i wodą jako środka uniwersalnego :) też się doskonale sprawdza choć niestety śmierdzi octem...
Z domowych sposób jeszcze lubię wlać kropelkę olejku zapachowego do wody w spryskiwaczu jak prasuję - szczególnie do pościeli. Pranie wtedy jeszcze piękniej pachnie i jest takie jeszcze bardziej świeże :)
Mam jeszcze kilka tajników, ale to następnym razem :) teraz czas na relaks :)
Dobrej nocki i fajnego jutra!
A jutro już piątek tralalalalala :D:D:D
tak, cilit bang tez mi sie slabo sprawdza... Sprobuje cytryny z soda:) Samej cytryny uzywam czesto do zlewu albo umywalki, wyciskam pol, a potem razem z sola czyszcze-no i zapach swiezy pozostaje...lubie te naturalne sposoby:))
OdpowiedzUsuńCilit banga tego antykamieniowego używam w laboratorium i działa... ale ten do tłuszczu jest do bani! przgrywa z cytryną! :) o właśnie, o zlewie też miałam napisać hehe :)
UsuńNo dokładnie! Do tłuszczu to kicha jakaś, ale do kamienia daje radę ;-)
Usuń:) no proszę jaki fajny post! :)
OdpowiedzUsuńcytyna i soda - tez stosuję ale mało. Musze wiecej skoro to obiecujące pomagacze są :)
Natuarne triki sa the best! :)
Śliczne zdjecia powynajdyałaś! :)
Dzięki Petitko :)
UsuńNo teraz jak Ty będziesz doprowadzać wasz nowy kąt do ładu to Ci się na pewno cytrynka przyda ;P
Świetne sposoby! Muszę się do Ciebie zgłosić na szkolenie ;-) hi hi hi, a obiadek to na prawdę wyzwanie...dla tylu osób też jeszcze nigdy nie gotowałam, więc podziwiam! :-)
OdpowiedzUsuńoj Moniu, teraz to ja się jeszcze bardziej stresuję hehe :)
Usuńa kurs to Ci zrobię ;P ale moja wiedza ciągle mała jest hehe ;P
Nie cierpię czyścić piekarnika oraz płyty gazowej. Wydaje mi się, że mimo moich starań ciągle są brudne. W sumie nie ma się co dziwić skoro często używamy tego sprzętu :)
OdpowiedzUsuńCytryny i sody jeszcze nie próbowałam, ale słyszałam o nich dużo dobrego.
Życzę powodzenia w podjęciu tak dużej ilości gości :)
Cytryna, soda i ocet - są niezastąpione!!!
Usuńja też nie lubię czyścić piekarnika, ale teraz się zawzięłam! i jakoś się udało! wrzątek+cytryna są the best!
można też stosować do kuchenki mikrofalowej - której ja nie mam:) w miseczke wlewa się wodę i wrzuca cytrynę:sok+skórkę :) włącza się żeby to się zagotowało i cały tłuszcz potem pięknie schodzi :)
to już wiem czym jutro czyszczę piekarnik :) miłego dnia
OdpowiedzUsuń:) oby się udało :p cytryna z wodą działa, ale mimo wszystko trzeba się naszorować hehe :)
Usuńja używam sody do usuwania plam pod pachami na białych bluzkach,posypuję lekko wilgotny materiał i zostawiam na godzinkę-potem piorę i już ciuch odświeżony i bielszy
OdpowiedzUsuńOh Anitko! dzięki za poradę - z całą pewnością spróbuję :)
UsuńO i udał Ci się post, przed świętami jak znalazł, świetne porady z tą cytryną i sodą. Niby wiedziałam, gdzieś słyszałam, ale nigdy nie próbowałam u siebie stosować. Do tego deska do krojenia też dzisiaj przejdzie taką kąpiel, o której piszesz. Życzę udanego obiadku jutro w tak zacnym gronie, oby się odbyło w świetnej atmosferze.
OdpowiedzUsuńw sumie racja, ale zupełnie przez przypadek hehe :) Polecam gorąco cytrynę i sodę i ocet :) są naprawdę rewelacyjne :)
UsuńNie ma jak domowe metody :-) Ja nie kupuje prawie w ogole zadnych srodkow czyszczacych.. Oprocz zelu do zmywarki i proszku do prania (choc mozna prac w lupinach orzechow :p) Caly domek sprzatam tylko z octem, soda i cytrynka.. Dzialaja lepiej jak wszystkie cility i cify razem wziete :p Do wymycia "zapuszczonego" piekarnika uzylabym na poczatku octu.. dobrze daje sobie rade z takim tlustym osadem.. wiem bo juz nie raz czyscilam "cudny" piekarnik w wynajmowanych mieszkaniach :-/ Ocet jest tez dobrym zmiekczaczem tkanin.. i srodkiem do czyszczenia toalety.. i okna pieknie nablyszcza... :p Jestem fanka octu :p haha :p Pozdrawiam i udanego obiadku zycze
OdpowiedzUsuńJa octu też używam, ale piekarnik myłam bez octu - sierota ejstem i zapomniałam kupić wrrrrr! zapomniałam że się skończył... ah to moje roztargnienie!
Usuńdo okien i mycia kafelek używam octu z cytryną :) tylko mnie ten smród wkurza, ale idzie się przyzwyczaić...
a do kibelka idealnie nadaje się cola :) najlepiej odgazowana - można np zlewać resztki w jakąś butelkę :) w końcu to sam kwas, więc w kibelku wszystko pięknie powyżera :)
i dzięki Agatko za porady :)
Agatko, też jestem fanem octu... szczególnie lubię do zimnych nóżek =P
OdpowiedzUsuńAh Ty... a żona twa niedobra i zimnych nóżek Ci nie robi... ;P :*
Usuńhej kochana! ach właśnie już za postem u Ciebie się stęskniłam moja droga... dawno Ciebie nie było, ale praca ważniejsza i dom i rodzina... trzeba znaleźć jakieś priorytety:) post jak dla mnie genialny! sprzątanie? też go nie znoszę i odkładam zawsze na potem, ale ja jestem taka dziwna, że jak już się zabiorę za czyszczenie to przestać nie mogę i wtedy wszystko powycieram , pomyję , wypiorę!:))) sposób z cytryną i sodą jak dla mnie rewelacja! muszę wypróbować , bo na dnie piekarnika też mam takie przypalone kawałki co zejść same nie chcą, więc w weekend biorę się do dzieła:) dziękuję!
OdpowiedzUsuńbuziaki kochana:*** dobrego weekendu
odpocznij sobie troszkę
A ja też tak mam... jak już się wezmę to wszystko bardzo dokłądnie szoruję :) szkoda, że rzadko mam takie napady ;P
UsuńJak tu wyżej Agatka pisała spróbuj jeszcze z octem. Ocet też jest genialny! tylko sierota jestem i nie kupiłam, dlatego go nie użyłam wczora - dziś to nadrobię hehe :)
Życzę powodzenia w czyszczeniu piekarnika, mam nadzieję, że moje porady i u Ciebie się sprawdzą :)
a na odpoczynek znajdę czas może za miesiąc gdzieś hehe :)
no u nas soda tez jeden z podstawowych srodków czystosciowych.. cytryny mało uzywam.. ale chyba zaczne.. zacheciłas mnie.. a sodę to ja jeszcze dodaje do białego prania..zmiekcza wode i pranie jest jeszcze bielsze :D no i ocet swietnie kamien czysci w łazience czesto uzywam ;)
OdpowiedzUsuńOcet też używam :) i do okien i do kafelek i właśnie na kamień :) a do piekarnika go nie użyłam - bo zapomniałam kupić wrrrr... dziś jeszcze przemyję go octem i będzie picuś glancuś :)
Usuńa nie pomyślałam, żeby sode wrzucić do prania białego... muszę spróbować hehe :)
cilit bang jest okropny. kupiłam go kiedyś w promocji, za 6 zł (bo w normalnej cenie bym chyba nie kupiła nigdy) i teraz usilnie próbuję go zużyć ;p
OdpowiedzUsuńw naturalne sposoby nigdy nie mogłam uwierzyć ale kiedy sprzątałam i nic nie pomagało, skorzystałam z naturalnych sposobów i.. uwierzyłam ;)
cilit bang ten na kamień jest w miarę ok, używam w laboratorium i czyści czasem naprawdę nieznośne osady. Ale ten do tłuszczu - tragedia! no zawiodłam się na całej lini...
Usuńteż kiedyś w nie nie wierzyłam... bo to takie wieprawdopodobne, jak zwykła cytryna może sobie poradzić z brudem? a tu kicu mycu i już wszystko lśni!
Dzięki za te wszystkie informacje. Ostatni zastanawiałam się z moim Wa czym wyczyścić (zdezynfekować) drewnianą deskę, na której kroimy mięso. Metoda podana przez Ciebie będzie chyba idealna :)
OdpowiedzUsuńNo to super, że udało mi się tak wpasować w temat hihi :) Mój sposób ma też tą zaletę, że usuwa zapachy wszystkie :) nie wiem jak to jest z drewnianymi dechami, bo ja mam plastikowe, ale myślę, że nic im nie będzie :)
UsuńPiekarnika nie myłam jeszcze bo nie mam. Ale do okapu jeszcze nie zaglądałam od momentu jak się wprowadziliśmy.... Boję się zajrzeć :O
OdpowiedzUsuńA ostatnio gdzieś mi wpadły w ręce porady jak czyścić okap takimi domowymi sposobami, poszukam i Ci wyślę :)
Usuńmnie piekarnik przerażał, bardzo długo odwlekałam jego czyszczenie, aż nadszedł moment, ze już nie mogłam dlaej odwlec i teraz czuję satysfakcję i ulgę :) zamierzam zacząć z niego korzystać i dbać, bo ja się przetrze odrazu po użyciu to nie będzie taki brudny... :)
Perfekcyjna Pani Domu z Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńWiem coś o życiu w jednym pokoju, który musi być jednocześnie pokojem dziennym, sypialnią i po trochu kuchnią czy łazienką (u mnie stoi wiklinowy kosz na pranie).
Ale za jakiś czas czeka mnie remont, więc w końcu będę mieć upragnioną sypialnię i pokój dzienny :)
oh kochana, do perfekcyjnej pani domu to mi daleko hehe :)
UsuńMam nadzieję, ze pochwalisz się efektami remontu :)