Dziś głupi dzień.
Źle się czuję i wszystko jest beee...
Lenię się, jem ciastka i robię na drutach :)
Postanowiłam robić jeden projekt na tydzień... Pierwsze 2 tygodnie były przeznaczone dla czach, które całkowicie mnie pochłonęły... A w tym tygodniu zaczęłam sweter dla siebie :) choć w sumie słowo sweter to za dużo powiedziane :) nie zdążę go zrobić w tym tygodniu, więc odpowiednie części swetra podzieliłam na tygodnie. Stąd OnePerWeek #3 to plecki od sweterka mojego :)
Źle się czuję i wszystko jest beee...
Lenię się, jem ciastka i robię na drutach :)
Postanowiłam robić jeden projekt na tydzień... Pierwsze 2 tygodnie były przeznaczone dla czach, które całkowicie mnie pochłonęły... A w tym tygodniu zaczęłam sweter dla siebie :) choć w sumie słowo sweter to za dużo powiedziane :) nie zdążę go zrobić w tym tygodniu, więc odpowiednie części swetra podzieliłam na tygodnie. Stąd OnePerWeek #3 to plecki od sweterka mojego :)
Tyle udało mi się zrobić wczoraj, może dziś jeszcze coś machnę...
Nie mogę się już doczekać efektu końcowego!
A goszczę teraz u siebie moją kochaną babcię, która mnie rozpieszcza :) na zdjęciach jej przepyszne ciacho drożdżowe! Yammy :)
Idę dalej leżeć i się lenić...
PS. Przepraszam, że jeszcze nie odpisałam na komentarz i nie byłam na kilku blogach, ale wczoraj miałam małą imprezę, sporo gości, a co za tym idzie troszkę ogarniania, a dziś nie czuję się najlepiej - nie, to nie kac haha :P
Werka! Skubana! Zasuwasz na tych drutach jak szalona!! :-) Świetny będzie sweter i pewnie skończysz przede mną, bo mi włóczki zbrakło i na razie nie zamierzam się rozpraszać, więc nie zamawiam...:-P
OdpowiedzUsuńEh, jak zobaczysz, to aż tak pięknie nie będzie haha :p dobrze, dobrze, ty masz prace do pisania ;P
UsuńMatko ciasto drozdzowe babci..... :):):) Niech babacie zyja nam sto lat :) Pozdrawiam swoja drożdżową babcię Anielę :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!!!! :)
UsuńW pierwszej chwili myślałam że to czapka. Szydło mnie polubiło z wzajemnością ale jakoś druty to wyższa szkoła jazdy..... na dodatek bez trzymanki ;-) nie mogę się doczekać efektu czachowego
OdpowiedzUsuńna efekt czachowy trzeba jeszcze poczekać :) a druty też nie są złe, musiałam do nich dorosnąć, ale i tak wolę szydełko haha :)
UsuńSweter będzie cudny :) Już to widzę:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wyjdzie tak jak chcę haha :)
UsuńSuper pomysł - powinnam zrobić taki z "wykończeniówką". Z uwagi na masę rozgrzebanych projektów. Jeden kończony w miesiącu by mi odpowiadał :) bo daje jeszcze rezerwę na potknięcia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no mamnadzieję, że to mi troszkę pozwoli pokończyć :) jak nie będę miała czasu zrobić coś nowego, to po prostu skończe coś starego :)
UsuńHej:) a co to za fajne kulki, można się zapytać o wzór? buźka
OdpowiedzUsuńhmmm... niestety nie jestem aż tak doświadczona, żeby wytłumaczyć jak je zrobiłam, znalazłam jakiś filmik na youtubie, po angielsku i sama jakoś doszłam :)
Usuńto Ty niezła jesteś zdolniacha, dzięki za chęci :)
Usuńzdrówka :)
OdpowiedzUsuńdzięki, ale na szczęście, to nie przeziębienie, tylko chwilowe osłabienie :)
UsuńKurczę, za każdym razem jak tutaj wchodzę, to mam ochotę na naukę szydełkowania albo "drutowania" :D :D
OdpowiedzUsuń:) miło mi :) bardzo fajna pasja ;) tylko potrzebne jest odrobinę cierpliwości :)
UsuńAlez bedzie sliczny sweterek :-) Pozdrawiam i zycze by jutrzejszy dzionek byl przyjemniejszy :-)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :) sweterek, o ile tak można TO nazwać to się okaże czy będzie fajny ;P
UsuńJa mam problem z przyszyciem guzika ;)) zazdroszczę tego Twojego daru, a i babcine ciasto bym schrupała ;)
OdpowiedzUsuńhahahaha :) rozbawiłaś mnie ;P też kiedyś nie umiałam guzika przyszyć :p
UsuńSpory projekt, zrobienie swetra zajmuje chyba sporo czasu. Ja tez mam dziś strasznego lenia, pracuję, ale jakoś tak na wolnych obrotach :)
OdpowiedzUsuńeh, nie wiem co było ale też tak miałam/ mam... trochę to irytujące... :P a ten sweterk robi się w miarę szybko, przód już prawie gotowy :)
UsuńKażdy dzień niesie ze sobą coś dobrego :)
OdpowiedzUsuńPS. Czekamy na kolejny temat wyzwania :)) Buziaki
no jeszcze pierwsze wyzwanie się nie skończyło haha :)
UsuńSweter super się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńA kac morderca grasuje, wiesz, że u mnie też był?! Ale się nie dałam :)
Zapraszam po odbiór nominacji!
ah, no właśnie to nie kac ;P kobiece osłabienie jakbym to nazwała ;P
Usuńbuziaki
zaraz idę zobaczyć :)
Ambitne plany - jeden na tydzien. Trzymam za Ciebie kciuki. A moze znasz juz temat przyszlego wyzwania. Jak reszta czekamy z niecierpliwoscia. Chetnie napisze o tym (i oTobie) na moim blogu o blogowaniu i kreatywnym promowaniu bloga.http://vademecumblogera.blogspot.fr/ Pozdrawiam Hardaska
OdpowiedzUsuńniestety jeszcze nie wymyśliłam kolejnego tematu :) jeszcze pierwszy się nie skończył :)
UsuńA plany mam nadzieję, że będą się spełniać :)
buziaki
Mimo naszych wielkich chęci i nawet w pełni oddania sie projektowi... nie zawsze sie da wszystko skończyć w zamierzonym czasie, sweterek zapowiada się pięknie ;-)) Towarzystwo Babci - bezcenne ;-))
OdpowiedzUsuńmasz rację :) tymbardziej, że przy swetrze jest torszkę roboty... :) a z babci bardzo się cieszę :)
Usuń