poniedziałek, 28 października 2013

LodzFestiwalDesing'13 - ehhh...

W miniony weekend byłam na ŁodzFestwialDesing. Wiele z was było, jeszcze więcej chciało przyjechać.
Ja byłam i chciałabym wam przedstawić krótką fotorelację :)

Szczerze? Zawiodłam się!
Oczywiście było kilka fajnych rzeczy, ale porównując do poprzedniego roku to było bardzo kiepsko i ubogo. Tego się właśnie obawiałam od momentu kiedy zobaczyłam logo - wg mnie bardzo średnie i mało inspirujące. Przeciętne. I taki był tegoroczny festiwal, przynajmniej w moim odczuciu. 

W zeszłym roku jako logo była wielka małpa, 2 lata temu sowa, i wszystko co się odbywało i było związane z Festiwalem miało z nim związek - np odciski małpich stóp :) 

I zapomniałam wspomnieć o bardzo dziwnej jak dla mnie wystawie(?!) gdzie przedmioty różengo rodzaju, jedzeniowe, do przyrządzania jedzenia i np. piła... leżały poukładane kolorystycznie na stole. dla mnie mało jakieś takie super to było... tym bardziej, że wśród zielonej części był brokuł... zgniły.. i wszystko nim śmierdziało... No ok, ktoś sobie wymyślił taką wystawę, chciał być fajny, ale niech kurde zmienia tego brokuła, a nie on tak 2 tygodnie stał... 

Ale kim ja jestem, żeby się wypowiadać!? 
I tak się cieszę, że byłam i zobaczyłam :)




Oczywiście znalazło się kilka rzeczy, które mnie zachwyciły:)
Np. Kolekcja Magdy Pilaczyńskiej Porcelana Kristoff
Jest piękna! a ja się w niej zakochałam! Już widzę jak ktoś do mnie przychodzi a ja wyjmuję Filiżankę z wąsem i dzbanek z Flemingiem!!!
Zatem jeśli ktoś z was kiedyś będzie miał  i chciał wyrzucić, albo zrobić mi prezent to wpisałam już to na moją listę życzeń hihihihi :p





Nie wiem czy już to o mnie wiecie, ale nienawidzę kabli.
NIENAWIDZĘ!!!!
Jak dla mnie wszystko mogłoby by być bezprzewodowe...
A Kabli zawsze wszędzie dużo, tylko kurz się w nich zbiera i są ochydne!
ale takie kabelki kolorowe mogłabym mieć hehe :P



Ah! I cudowna wspaniała porcelana z Ćmielowa :)



I to również Ćmielów :)
Wazoniki/kubeczki co wyglądają jak pogięty papier hihi ;P

I te ptaki! Wow! takiego też bym chciała :D




Wspaniałe lampy :) z cudownych filiżanek i z pięknymi kablami :)



Paradyż zaproponował całkiem ciekawe płytki :)
Aczkolwiek te, które pokazali rok temu bardziej mi się podobały :P





Od takich płytek to oczopląsu można dostać hahahah, ale pod zdjęcie prezentowały się fajnie :P



Dodatkową moją atrakcją była Moja Moniszka hihi :P



Ok kolejna rzecz, którą chciałabym mieć, więc jak ktoś by bardzo chciał mi coś dać... :P
TAKI DYWAN!
Oszalałam!
Jest genialny!



I dwustronny!



I w sumie to wszystko co mi się spodobało...
Więc sami widzicie, że niewiele tego...

A najprzyjemniejszą częścią było oczywiście zbieranie ulotek sasasasasas :D
Wytargałam całą torbę :D
Będę miała do scrapów :D







Czyż nie są inspirujące? :D








Hmmm...
I to byłoby na tyle :)
Miłego wieczora :)
Ja popijam piwko malinkowe - pychotka  oglądamy z Małżem GangstaSquad z Ryanem Goslingiem czy jakoś tak :)
Na razie nic nie rozumiem, ale klimat jest fajny :)

I czas poodpisywać wam wreszcie na komentarze pod dwoma ostatnimi postami hehe :)

Buuuuuuuuuziaki :*


PODPIS

25 komentarzy:

  1. Myślałam, że tylko ja nie cierpię kabli... Ćmielów rządzi!!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna ta porcelana rzeczywiscie trzeba by było sobie z wąsikami sprawić ;)), a lampki z filizanek tez mi się podobaja , bo ma fioła na ich punkcie ;))
    a kabli chyba nikt nie lubi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oh to tak jak ja! uwielbiam filiżanki, choć wolę pić z kubków hihi ;P

      Usuń
  3. Hehe, tak tak, kable nie są ciekawym dodatkiem;) ale z drugiej strony są mniej groźne niż bezprzewodowe różności;) chociaż oba typy produkują smog elektromagnetyczny...więc z punktu widzenia zdrowia wybieram jednak kable;)
    Porcelana wspaniała! Ciekawe, jaki koszt?!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie się wydaje, że to wszystko jest tak samo groźne...
      A nie wiem ile dokładnie kosztuje ta porcelana, cen nie było, ale znalazłam gdzieś w necie że dzbanuszek na herbatę ok 120 zł, więc tragedii nie ma :)

      Usuń
  4. Ja właśnie z tych, co to mieli się pojawić, a nie dojechali :)
    Dobrze, że jak mówisz, nie ma czego żałować, może za rok się bardziej postarają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedyne co to szkoda, że nam się nie udało spotkać :P hehe

      Usuń
  5. no dobra, wszystko fajnie, ale.. Groszku byłaś ubrana super i ekstra!! może jakiś mały outfit kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahahahaahahahh! ale mnie teraz rozbawiłaś! jak ja wogóle nie mam pojęcia o modzie! hahah! chodzę obecnie często, a kiedyś TYLKO w spódnicach bo tak mi wygodniej :P a reszta to to co wleci w łapki :P wreszcie nie chodzę cała na czarno więc bardziej można poszaleć hehe :P

      Usuń
    2. oj kochana to nie był zupełnie przypadkowy zestaw:), wszystko genialnie dobrane i całkiem w moim stylu:)

      Usuń
  6. Kristoff jest z Wałbrzycha. Do niedawna ta fabryka była w trudnej sytuacji finansowej i groziła jej likwidacja, jak fabryce "Książ" i "Wałbrzych". Fajnie, że stanęli na nogi i mają piękne, nowoczesne i ciekawe wzornictwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za informacje, ciekawe co piszesz... szczerze mówiąc nie wiedziałam :)
      A ta kolekcja naprawdę im się udała :)

      Usuń
  7. Coś się ten Blogger psuje, nie mogłam Ci dać wcześniej komentarz przez telefon :( Co do Łódź Design to mam zupełnie inne zdanie, niż twoje. Wg. mnie tegoroczna wystawa była o niebo lepsza niż ubiegłoroczna. Przede wszystkim było więcej prawdziwego designu, który rozwiązuje ludzkie problemy a nie jest tylko ładnym fotelikiem, na którym nawet nie można usiąść i sprawdzić, czy wygodny, bo 'nie dotykać'. Była większa, bo z tego co pamiętam rok temu były tylko 3 piętra a nie 4. Można tez było sporo rzeczy wypróbować, np. ławki do zabawy na podwórku. Nie było sztuki dla sztuki i bajerów tylko sporo dobrego designu. Myślę, że nie powinno się oceniać wystaw jako 'niefajnych czy dziwnych', jeśli się nie próbuje ich zrozumieć, tj. wystawa ze stołami i różnościami na nim. Ja zinterpretowałam to na swój sposób i mnie się podobało. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ja akurat z racji skończonego kierunku szukam na takiej wystawie rzeczy przede wszystkich przydatnych i pomysłowych. "Ładność" stoi u mnie zdecydowanie na drugim miejscu. A bransoletka, dzięki której można przesyłać dotyk na odległość wzruszyła mnie do głębi serca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej, też miałam ostatnio ten problem i nie mogłam dodać komentarza :/
      ciekawa Twoja opinia :) fajnie wymienić się zdaniami :) mnie się rok temu bardziej podobało bo były niesamowite inspiracje z rzeczy z papieru, mega funkcjonalne :) i ogólnie na cokolwiek spojrzałam to było tylko wow i ah!, a w tym roku, jakoś mnie to wszystko tak nie poruszyło... może dlatego mam taką opinię a nie inną...
      Na wystawę tych kolorów na stole też bym spojrzała inaczej gdyby dało się do niej podjeść hehe :P serio ten brokuł tak walił, że aż niedobrze mi się zrobiło i niestety nie poprzyglądałam się dokładnie, a takie niedopatrzenie szczeółu w moich oczach sporo traci... brokuł kosztuje 2 zł, można go byo wymienić na świeżego co kilka dni...
      faktyznie zeszłoroczna miała mniej pięter, i to chyba lepiej wg mnie bo przestrzeń była lepiej zagospodarowana, - teraz było pusto miejscami...
      I może w poście określałam wszystko jako "ładnosć" ale uwierz, też szukałam pomysłowości i przydatności, kilka rzeczy było ciekawych, ale jako całokształt to mnie troszkę rozczarowało...
      buziaki :)

      Usuń
  8. o kurcze!! Te nasze włosy...rzeczywiście niemal identyczne :P he he, no ale już tak jest jak taka małpa jak ja małpuje :P
    Ślicznie Ci Groszku w kolorach :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. dobrze, że napisałś szczerze, chwali się ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. I ja kabli szczerze nienawidzę :/ A ulotki są przeeeświetne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet nie wiedziałam, że to lampy! Ludzie mają naprawdę ciekawe pomysły!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zawsze chciałam zobaczyć ten cały show, ale po pierwsze za daleko a po drugie w tym czasie i jeszcze dłużej leżałam w łóżku popijając kolejną herbatę i smarkając w papier toaletowy :) Ot mój festiwal :D

    OdpowiedzUsuń
  13. no właśnie trzeba te kable polubić, a najlepiej to wychodzi, jak się je w ten sposób oswaja :)

    OdpowiedzUsuń
  14. hej groszku... wiesz festiwal był dość specyficzny i było kilka intrygujących wystaw, które po głębszym przemyśleniu dawało się zrozumieć... mnie się podobało:) tym dywanem też się zachwyciłam:)
    na wcześniejszych nie byłam, więc nie mam porównania... no i my miałyśmy jednak jeszcze ten zjazd blogerów:)

    OdpowiedzUsuń

• • • Dziękuję za każdy komentarz :) ♡♡♡
Uwielbiam je wszystkie i chłonę jak gąbka wodę :) • • •

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...