Witajcie kochani! Oh jak dawno mnie tu nie było!!! Dlatego dziś lecę z ogólnym podsumowaniem, co tam u mnie się dzieje :) Ale na początek, coby wam się milej czytało wklejam 2 piosenki których właśnie słucham pisząc tego posta :)
Hello! Oh I know that I wasnt here so long time... so today I would like to show you what I did during all this time :) but first, pleas listen to this two songs :) I love them and I am listening to them during writing this post :)
Piękne słowa!
Cudna melodia!
{nie wiem czy wiecie, ale to przeróbka takiej starej piosenki}
I love words of this song (remake of old polish song) and this music :)
Oh Michael!
Wersja z J.T. jest fajna, ale ta z samym Michaelem hmmmmm.... <3
Oh Michael!
I like this song with J.T., but this version - I love!!!!
U mnie ostatnio bardzo dużo się dzieje, sama nie wiem w co ręce wsadzić, a do tego moje roztrzepanie hihi :) ale jakoś powoli wszystko się zaczyna układać, więc może uda mi się częściej tu zaglądać :)
Last times was difficult for me, becouse I have got so many things on my heat and I dont have time for anything! Plus the fact that I am person who is sooooo much not organized :P But now I hope that I will have got a little bit more time for blogging :)
Wakacje spędziliśmy u mnie na wsi :) Zrobiliśmy mojej siostrze sesję w zbożu :) W tym roku także zainstalowaliśmy na drzewie lampki, więc wieczory zrobiły się bardzo klimatyczne :) (widać zarys mojego Odiego). Nasze wakacje akurat były koszmarnie gorące, a wszyscy wiedzą jak nienawidzę upałów, więc jak tylko spadł deszcz, to z moją sis zaczęłyśmy szaleć hihi :)
We spent our vacation on my country. We made a photo session of my sis in corn. We put the lights on one of the tree, so the evenings are so nice now :) You can see the face of my dog on last photo :) Our vacation were so hot, evenyone knows that I hate hot! So whent there started raining, me and my sis stardes jumping :)
Na wsi było super! Leżałam na hamaku z książką i kawką wśród kwiatów (dzieło mojej siostry, która przepięknie zaprojektowała i zrobiła cały ogród, a właściwie ogromniaste podwórko). A mój Odi ciągle próbował wyżulić jakieś jedzonko ;P W szopie znalazłam też starą Trybunę Ludu :P
On my country we had so great time! I spend my time with book, lie on the hammock surrounded by flowers (the garden and backyard were projected and made by my sister). My Odi all the time tried to steal my eating :) And I found very old polish newspaper ('82!).
Pojechalismy razem z moja siostrą odwiedzić naszych znajomych nad morzem. To był szalony wypad, spędziliśmy noc nad morzem, śpiewaliśmy, tańczyliśmy i szaleliśmy w pociągu!
We visited with my sister our fiends by the sea. Oh it was so crazy trip. We spend one night on the beatch, we sang and dancesd in the train.
Back to Łódź wasnt so bed, becouse we made a beautifull picnick with my girls with a looooooot of food :) And I met with them in cafeteria :)
Były koszmarne upały! Oto kilka moich sposobów na nie: arbuz, czereśnie, lemoniada z ogórka i oczywiście... PIWO (takie wyjątkowe mieliśmy na naszej imprezie w czasie sierpniówki - fajnie jest mieć kreatywną paczkę!)
This summer was so hot! These are my few ways for hot days: watermelon, cherries, lemonade with cucumber and of course.. BEER! (This is Kościuszkowski Beer, special for our party during long weekend in august. I love my creative friends!)
*spełniło się jedno z moich marzeń! Mam takie cudne literki od Fandoo :*
* Uffielbiam znajdować w mojej skrzynce coś więcej niż rachunki! Zaczęłam też pisać listy, takie prawdziwe, papierowe! Cudownie jest dostać odpowiedź!
*Od mojej ukochanej Maryszki dostałam przecudowny portfel - kolejne z moich marzeń się spełniło!
*No i mam też nareszcie notes od JaCięBroszę!
*My dream come true - I have got letters to my kitchen from Fandoo :*
*I LOVE found something more on my mailbox then only bills :) I started snailpail - this real letters, write on the paper!
*From my lovely Maryszka I got this bautifull wallet - next of my dream come true hihi :)
*And I have got notebook from JaCięBroszę!
Pace kreatywne - wkładałam ogórki do kiszenia, wiśnie na nalewkę i jednocześnie zrobienie samodzielnie poplamionego papieru :) no i troszkę pobawiłam się typografią :) A także zrobiłam bardzo wyjątkowe zaproszenia ślubne :)
Creative works! I made pickled cucumbers, cherries in liqueur and in this same time I made splash paper :) I plaied with letters, and I made vey special invitations for wedding :)
Hmmm... tak... to też przez to mam mało czasu :p Wreszcie po tylu latach odważyłam się nauczyć jeździć :P Mamy też bardzo dużo zdjęć, więc jest trochę zabawy.
Mój Małż w prezencie na pierwszą rocznicę ślubu podarował mi Pomnik Łodzian. Rok musieliśmy czekać aż go zamontują. Jak wreszcie się udało, to na tabliczce było napisane Weronika i Adam (zamiast Damian!!). Zgłosiliśmy reklamację i wreszcie wymienili na prawidłową kostkę. Jak ją ujrzałam zadzwoniłam do Męża z okrzykiem, że już jest. Na co mój Małż - I co? Wyróżnia się bo jest piękna, nowa i świecąca? Na co ja: Nie. Wyróżnia się, bo jest brzydka, zardzewiała i jako jedyna do góry nogami! Ale uznaliśmy, że właśnie taką chcemy, bo jest inna jak wszystkie, czyli taka jak my!
No i raz zapomniałam kluczy do domu... siedziałam przez 1,5 godziny :p na szczęście miałam słuchawki więc muzyka mnie uratowała :)
Hmmmmmmm... Yes... I need so many years to start learning driving :) And this is one of the reason, why i dont have got time :) We Have got so many photos to do on this seson :)
My husband gave me for our first anniversary a cobble pavement with our names. We had to wait one year for this. And after this year they put this cobble with Weronika and Adam (it should be Damian). We advertised it, and they changed. When I saw this new one I called to my husband and I said that there is new one! And he asked me: oh and is it so beautifull and new that stands out? And I said: no. It is dirty, rusty and upside down! But now we like it, and we dont want to change this. This cobble is different, just like we are :)
Once I forgot my keys :) And I had to wait 1,5 hour :P but fortunately I had got my headphones and music :)
A tak wygląda nasza praca :P zdjęcie robione przez Małża :)
And I look like this during my work in photo session :P Photo made by my Husband
Moje prace, ot tak sobie wiszą :p
Ohhh a u Małej Ichi trwa jeszcze wyzwanie rysunkowe! więc szybko, szybko zdążycie się jeszcze do nas dołączyć :)
Odwiedziliśmy babcię, uffielbiamy takie śniadanka!
Chmury & burza - taaaaaaaaaakkkk! koffam! :D:D:D:D:
My works :p Just like this :)
Ohhh! Mała Ichi makes drawing challenge! You have got two days to join us! :)
We visited our grnadma :) We love breakfast like this!
Clouds & storm - oh, yes, I love it!
Ohh ciekawe, czy ktoś wytrwał do końca :P bardzo długo mnie nie było, sporo miałam więc do nadrobienia :P A teraz spadam się uczyć więc życzę wam super weekendu :)
Ohhhh, I would like to know, there is someone who read all this post? I know that it is soooo long :) but I wasnt here so long time ;P And now I have to start learning, so I wish all of you great weekend!
Pewnie, że wytrwałam, Twoje wpisy zawsze są fajne i ciekawe :) Mam dokłądnie taki sam notes od JaCięBroszę z PSTRYKiem, portfel od Maryszki super :) Pozdrawiam Cieplutko z mojego drugiego bloga. Kasia
OdpowiedzUsuńJa też wytrwalam :-) każdy pewnie się za Tobą stęsknił. Fajne zdjęcia , takie energetyczne i pełne emocji
OdpowiedzUsuńJa również wytrwałam, lubię takie podsumowania tygodni :)
OdpowiedzUsuńFajnie że jesteś, przyjemnie się czytało i oglądało piękne zdjęcia :-) Wielki mały człowiek - wspaniały cover wspaniałej piosenki!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj z okazji rocznicy :D
OdpowiedzUsuńLampki na drzewie, moja miłość :D
No ba! Wciagnelas ze nie dalo sie przestac! Boskie foty... to bedzie mozna Was w Lodzi podeptac? yeah :D
OdpowiedzUsuńCzarownie kreujesz świat, a piosenki "czepliwe" ;)
OdpowiedzUsuńAle super, takie podsumowania lubię najbardziej! Genialny portfel dostałaś, notesy też Ja Cię Broszę oferują genialne, zwłaszcza ten dla podróżnika, więc zazdroooszczę! :)
OdpowiedzUsuńListy, aaa, też je uwielbiam, niestety, na chwilę obecną muszę zawiesić swoje korespondencje(czego ogromnie żałuję), by skupić się na szkole i nauce do matury...
Tyle pyszności u Ciebie! I pięknych miejsc, które odwiedziłaś! Polska naprawdę oferuje mnóstwo ładnych okolic, a Twoje fotografie są tego najlepszym dowodem :)
Miłej niedzieli!
Jak dobrze, że znów jesteś! Szalone wakacje mieliście! Czekam na Twój pełnoetatowy powrót na bloga.
OdpowiedzUsuń