wtorek, 22 kwietnia 2014

odkrycie roku!

Święta minęły tak szybko, że nie wiadomo kiedy! Pierwszy raz organizowałam u siebie święta, i troszkę się tym stresowałam... Na szczęście ze wszystkim się wyrobiłam i wszystko wyszło bardzo fajnie :) Mimo, że przygotowanie takich świąt kosztuje wiele pracy - generalne porządki, mycie okien, gotowanie, pieczenie, żeby było ładnie i przyjemnie, to warto :) Uśmiech najbliższej rodziny przy stole, przy białym obrusie jest niesamowitym wynagrodzeniem :)

Generalne porządki doprowadziły do odgruzowania naszego niewielkiego balkonu, z którego w sumie do tej pory nie korzystaliśmy. Siedzę właśnie na nim, z laptopem na kolanach - Bogu dzięki za wifi i bezprzewodowe komputery! :) Balkon wychodzi na piękny park, więc właśnie prześlicznie mi ptaki śpiewają, a zieleń aż kuje w oczy :) Jest pięknie! A trawnik usiany jest milionem stokrotek :) I pomyśleć, że mieszkam w sumie prawie w centrum miasta... :) 

Dziś chciałabym opisać wam o moim odkryciu roku 2014 :) Myślę, że to dobra pora, żeby się tym z wami podzielić, choć myślę, że dla większości, nie jest to jakieś super odkrycie :) Otóż, od jakiegoś czasu na śniadanie jem kaszę jaglaną :) Od jakiegoś czasu miałam troszkę problemów z żołądkiem. Bolał mnie i ciągle czułam się ociążała... Nie znoszę leków, a wieżę w uzdrawiające działanie różnych produktów. I znalazłam właśnie kaszę jaglaną. Poczytałam o niej i ma tyle wspaniałych i cudownych właściwości, że zaczęłam ją jeść. Poza tym, że reguluję pracę CAŁEGO układu pokarmowego , to ma działanie energetyzujące i zawiera miliony witamin i minerałów - w tym witaminy z grupy B, które działają antyrakowo. Jestem w grupie bardzo wysokiego ryzyka zachorowania na raka, muszę jakoś walczyć o swoje życie, bo lekarze mają mnie w nosi. Jak proszę o badania i opowiadam o historii chorób w mojej rodzinie, lekarze wręcz mnie wyśmiewają z głupim uśmieszkiem - "po co to pani? I tak pani zachoruje!" Ogólnie większość lekarzy w ogóle nie zna witamin B, ani ich działania. A jak już znają, to twierdzą, że są złe dla nas i powinniśmy ich unikać. Jest to celowo wprowadzone mącenie przez korporacje farmaceutyczne, które upadłyby gdyby nie produkowały chemii na raka... 

Ah, ale odbiegłam od tematu troszkę :P Polecam wam posta, któego znalazłam przypadkiem, napisanego przez dietetyka, który lepiej się zna na działaniu kaszy niż ja :) GOTUJ ZDROWO :)

Minusem kaszy jest to, że potrzeba troszkę czasu na jej przyrządzenie... ale znalazłam na to rozwiązanie :) Gotuję pół gara kaszy i potem odgrzewam w małych porcjach, co zajmuje raptem pare minut. A najcudowniejsze w kaszy jest to, że można ją zjeść ABSOLUTNIE ze wszystkim! Na słono, na słodko, na ostro, jako placki, zrobić z niej ciasto albo użyć jako farsz do naleśników. Ogranicza nas tylko wyobraźnia :) Musicie wiedzieć, że jestem dość wybredna jeśli chodzi o jedzenie i nie lubię bardzo wielu produktów, ale odkryłam już jak przygotować taką kaszę :)

MÓJ PRZEPIS:
Gotuję kaszę w żeliwnym garnku, wsypuję ok szklanki i na początku prażę - czyli gotuję na sucho. Zacznie pachnieć orzechami :) W tym czasie gotuję wodę, i wrzątkiem przemywam kaszę 2-3 razy. Następnie zalewam mlekiem, tak aby mleko było nad kaszą. Dodaję trochę (z pół łyżki) masła i 2 łyżki miodu. Gotuję pod przykryciem przez 20 minut. W trakcie dolewam trochę mleka lub wody. I w sumie kasza gotowa. Następnego dnia przekładam do małego garczka, zalewam wodą i gotuję, aż woda odparuje :) Ja osobiście wolą bardziej rzadką kaszę :)



Do tego dodaję cynamon, czasem trochę cukru waniliowgo, rodzynki, żurawinę i jabłko :)


I gotowe! :)

Oczywiście dodatki są dowolne, mnie bardziej smakuje na słodko i z jabłkiem :) 

Odkąd zaczęłam ją jeść czuję się dużo lepiej, problemy z żołądkiem się skończyły i mam o wiele więcej energii. Po prostu to czuję. Jest bardzo syta, więc taki garnek starcza mi na 4-5 dni :) 

Ehhh znowu się rozpisałam :P
Ściskam i miłego dnia!



PODPIS

36 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. TAK!!! :) Twoje porady, również mnie do niej przekonały :*

      Usuń
  2. Kaszę jaglaną odkryłam jakiś czas temu (ale wcale nie aż tak dawno). Jem ja, je moja córka, najgorzej z moimi mężczyznami.. Ja najbardziej lubię właśnie na słodko, na śniadanie. Dla mnie nie jest czasochłonna. Gotuję 10 minut, odstawiam na chwilę pod przykryciem, w tym czasie kroję owoce ( świeże albo suszone), dodaję do niej, czasami trochę śmietany lub jogurtu (jogurt od niedawna tez robię sama) i już gotowe. Kiedyś też przepłukiwałam wrzątkiem, wyczytałam, że tak pozbywa się goryczy, ale ona dla mnie nigdy nie była gorzka, więc teraz pomijam. Myślisz, że gotując ja tak prosto, bez polewania, bez mleka itp. pozbawiam ją czegoś albo czegoś nie wydobywam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. UUU śmietana też może być fajna do takiej kaszy hihi :) Myślę, że niczego jej nie pozbywasz :) z tego co ja przeczytałam to przemywanie ma ją po prostu oczyścić, a są kaszy różnej jakości - czasem przemyje raz i woda jest czysta, a czasem po 3 razach leci jeszcze taka biała:) aczkolwiek ja specem nie jestem hihi :)

      Usuń
    2. Specem nie specem, ale jesteś na bieżąco w temacie, myślałam, że coś koniecznie trzeba przy tej jaglance robić;) No, ale też sobie o tym płukaniu kasz poczytałam:) Że płukać bo pestycydy, ale z drugiej strony że pestycydów się nie wypłucze, że nie płukać bo te białe to tylko skrobia a i składniki odżywcze się wypłukuje, a że płukać jedne kasze a innych nie płukać no i jeszcze pewnie dużo rzeczy w temacie płukania można przeczytać;))

      Usuń
  3. mój syn uwielbia kaszę i je codziennie. Po prostu ją gotuję przez 30-40 minut. Zazwyczaj z owocami, a jego faworyt to dyniowo - jabłkowe puree. Ja jakoś się nie mogę przekonać. Ale spróbuję z prażeniem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuuu muszę kiedyś wziąć od Ciebie przepis na takie puree bo brzmi świetnie :) prażenie nadaje taki orzechowy aromat :)

      Usuń
  4. Czas spróbować. :)
    http://kiczplis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie! może sama kasza smakiem nie powala, ale jak się dobierze fajne dodatki, to można zrobić coś pysznego :) do tego bardzo zdrowe!

      Usuń
  5. niesamowicie mnie zainteresowałaś, a wstyd się przyznać, że w zyciu nie miałam tej kaszy w ustach:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden wstyd, ja spróbowałam niedawno ;) a warto wprowadzić ją do swojej diety, bo jest bardzo, bardzo zdrowa :) ja się czuję po niej świetnie :)

      Usuń
  6. Kasza jaglana jest cudowna dla nas, bo to typowo zasadowe danie, świetne odkwasza i warto ją jeść na różne sposoby :) skorzystam z Twojej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh dokładnie! zapomniałam o tym napisać, ale jest to pod linkiem, który zamieściłam - bardziej dociekliwi znajdą hihi :)
      jakoś tak z jabłkiem najbardziej mi podchodzi :) na słono mi nie smakowała :P

      Usuń
  7. Uwielbiam kaszę jaglaną. Jem ją od dłuższego czasu, jest bardzo smaczna i zdrowa. Gotuję podobnie jak Ty większą ilość, tak aby wsystarczyło na 2-3 dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ją pokochałam, z początku nie powaliła mnie smakiem, ale zmuszałam się do niej, ze względu na zdrowotne walory, a teraz mi już bardzo smakuje :)
      Kasiu, kiedy wybierasz się do Łodzi? :)

      Usuń
  8. :) kasza jaglana to królowa wszystkich kasz!! :)
    Można z niej robić przeróżne dania, od zup począwszy, poprzez wszelakie kremy, cista, chlebki, a na czekoladzie skończywszy:) Ma wiele zastosowań, tak jak napisałaś, ma milion witamin:) a do tego jest po prostu smaczna:) ..no ja w każdym razie uwielbiam ją:) Często gości na moim talerzu, ostatnio mam etap przyrządzania ją wraz z warzywami na patelni.
    Polecam zaopatrywać się w kasze typu bio:) ..przy płukaniu widać różnicę;) no i w smaku też można to odczuć:) ..a do tego świadomość że posiada mniej chemii dodaje jeszcze więcej smaku:)) hi hi:)))
    Podsumowując opowieść o Królowej Kasz napisze po prostu POLECAM!:)
    Serdeczności ślę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak i jeszcze raz tak! 100% racji :)
      Też zauważyłam, że są różnej jakości... i automatycznie inaczej smakuje... Ostatnio kupiłam na wagę, od pani na ryneczku, 2 zł za 0,5 kg - myślałam, że będzie słaba, a nie dość, że jest czysta, to jeszcze bardzo dobrze smakuje, lepiej niż np, kasza z kupca :) trzeba po prostu próbować różne źródła i znaleść to najlepsze :)
      ściskam :)

      Usuń
  9. jakoś mi znią nie po drodze , mam ale nie chca u mnie jej jeść

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba kombinwać, próbować, i możę się uda - polecam artykuł który załączyłam, dietetyk opisał, jak przekonał do kaszy swoje córki, które były bardzo oporne :) a jest tak zdrowa, że warto trochę się wysilić, żeby przekonać resztę rodziny :)

      Usuń
  10. Bardzo fajny post! Przypomniałaś mi o tej kaszy, faktycznie, w wielu źródłach czytałam o jej walorach. A więc do dzieła!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Spróbuj koniecznie, niewielkim kosztem można bardzo zadbać o siebie i swoją rodzinkę :)

      Usuń
  11. My uwielbiamy kaszę - zaraziłam swoją miłością do jaglanki dzieciaki - codziennie domagają się "kaszki' z jablkiem i banankiem - gotuję ją na wodzie i dodaję podduszone w lyżce wody jabłko i banan z miodem i cynamonem :) Pyszności! Moja mama odkad namówiłam ją na jaglankę czuje się coraz lepiej. ja dodaję ją do wszystkiego, od kiedy jestem na bezglutenowej diecie kasza zastępuje mi także mąkę (mielę ją na pyl) - a "owsianka" na płatkach jaglanych to jest uczta dla podniebienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo z bananem też lubię :)
      Właśnie ostatnio czytałam u Ciebie o bezglutenowej diecie :) a jak ją mielisz? tak blenderem?
      A mojej mamie kiedyś skończyła się bułka tarta i nie miała nic innego na panierkę poza płatkami jaglanymi. Zrobiła więc schaby w tych płatkach i teraz tylko tak robi, bo panierka jest pyszna i taka fajnie chrupiąca :)
      Ściskam :)

      Usuń
    2. mielę w termomixie :) na prawdziwy pył. Płatki jaglane są idealne do zagęszczania pasztetów, kotletów...no i do panierek też:) choć ja już nie panieruję tylko piekę kotlety w piekarniku.

      Usuń
  12. Też jem! Fantastyczna jest i przepyszna :) Najlepsza z musem jabłkowym lub na ostro - z sosami :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D z musem jabłowym też lubię hihi :) a ja z rgóły nie jadam ostrego :P ściskam :)

      Usuń
  13. kasza jaglana pasuje do wszystkiego i jest niezastąpioną skrabnicą witamin

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaglankę uwielbiam, ale mam problemy ze znalezieniem jej w UK:/
    najczęściej robię z jabłkami i cynamonem albo też do obiadu z tymiankiem, masłem albo groszkiem strączkowym. Oj aż mi się zachciało! Muszę gdzieś upolować.

    Fajnie, że udały Ci się święta:) My też pierwszy raz robiliśmy u siebie, z tą różnicą , że tylko dla naszej trójki. Niestety moja dziwna niestrawność i parę innych czynników pokrzyżowało nam plany, więc sprzątanie mieszkania po gotowaniu zaliczaliśmy w ratach, także tuz przed wielkanocnym śniadaniem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W polsce niestety też nie wszędzie jest.. Może w jakimś polskim sklepie jest, albo pod jakąś inną nazwą?

      Oh, to mieliście bardzo ciężkie święta... mam nadzieję, że już jesteście zdrowi :) ściskam :)

      Usuń
  15. Hej! dziś na śniadanie mieliśmy kaszę jaglaną z twojego przepisu, REWELACJA!!!!
    Nawet mój 3 letni syn zjadł ją ze smakiem. Dziękuję za inspirację! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mój przepis Ci się spodobał :) ściskam

      Usuń
  16. Ostatnio robiłam kotlety z selerem i kaszą jaglana, pychota, polecam!

    OdpowiedzUsuń
  17. A to jest mój faworyt http://www.olgasmile.com/pasta-z-kaszy-jaglanej-do-kanapek.html nawet dzieci jedzą ze smakiem, inne przepisy tez są fantastyczne, inaczej bym tej kaszy nigdy nie zjadła - jest taka byle jaka :)

    pozdrawiam!
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze koniecznie sprawdzić! dzięki :) ściskam

      Usuń

• • • Dziękuję za każdy komentarz :) ♡♡♡
Uwielbiam je wszystkie i chłonę jak gąbka wodę :) • • •

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...