Już od jakiegoś tygodnia zbieram się do napisania tego posta i ciągle coś. Ostatnio może wiele się u mnie nie dzieje, ale jakoś tak staram się bardziej cieszyć z tego co mi życie przynosi, celebrować drobne chwile, i jakoś tak się składa, że przeglądając teraz zdjęcia z ostatniego miesiąca, zobaczyłam jak wiele się działo hihi :) Część fotek mogliście znaleźć na moim Instagramie lub na facebooku.
I wanted to write this post a week ago, but all the time I hadn't got eoungth time. Last weeks were boring, but now I try to celebrate all moments in my life. Now whet I look on all this photos I think that it wasnt boring month :) You could see these photos on my Instagram or Facebook.
- byliśmy na weselu, gdzie było super! Szalałam w moich sercowych butkach :)
- nowe okulary. w grochy :D
- znalezione na spacerze z Małżem :)
- podróż do mamuni i sis <3
- we were on the weeding and it was great :) I danced all night in my shoes with hearts :)
- my new glasses. With dots of course :)
- we found this on the walk with my housband :)
- small trip to my mum and sis <3
- pierwszy raz fociłam sama...
- yammy!
- moje ukochane peonie :)
- uszylam 2 spódnice z tiulu, dla siebie i dla sis :)
- my first time when I was a photographer wihout my housband...
- yammy!
- I love peonies!
- I sewed 2 tiul skirts: one for me and one for my sis :)
- skromna kolekcja moich journali :)
- szalik robiony na specjalne zamówienie :)
- hmbuksy :D
- zabawy podwójną ekspozycją :)
- modest collection of my journals :)
- scraf knitted for special order :)
- haburgers :D
- I tried to make photos in double expositions :)
- stare fotografie :)
- kombinacje kurczaka z truskawkami. Wbrew pozorom było pyszne!
- bób!
- stały problem. Który kolor wybrać?
- old photos :)
- I cooked chiken with strawberries and it was yammy!
- broad bean!
- I don't know which color I should choose...
- kawa w Poznaniu :)
- żurek w przydrożnym barze w drodze powrotnej z Poznania. Był mega pyszny!
- wspaniała zapiekanka ziemniaczana z przepisu Jamiego Oliviera - made by my sis :)
- relaks na wsi i puzzle :D
- coffee in Poznań :)
- polish "żur" in roadside bar, when we back from Poznań. It was so yammy!
- delicious potato casserole recipe from Jamie Olivier - made by my sis :)
- relax on my village with puzzles :)
- zbiory czerwonej porzeczki i czarnej agrestoporzeczki :)
- a potem trzeba było to wszystko obrać i nastawić na nalewki :)
- nie ma to jak ciepły leni deszcz, który przemoczy wracając z rynku z torbami świeżych owoców :) Uffielbiam! :D
- jak ma się pyszną herbatkę i tonę owoców, to praca nad zdjęciami od razu lepiej idzie :)
- fruit crops in the countryside :)
- then I had to cealn them and make tincture :)
- I love warm summer rain, when I came back from vegetable market with fresh fruits :)
- With tea, fresh fruits i can work with photos :)
- do szalika domówiono jeszcze czapę :)
- ja i kura. Kura, która daje mi przepyszna jaja :D
- przepyszna herbakta, którą dostałam od psiapsiuły po wycieczce na Siri Lankę i Bosskie zdjęcia :)
- moje marzenie...
- to the scraf I had to knite a hat :)
- Me with chiken. I love this chiken, becouse she gives me a lot of yammy eggs :D
- I love tea. My dear friend gave me tea from Siri Lanka. And during drinnking I viewed photos :)
- my dream...
- piwko na plaży :)
- wycieczka z moimi dziewczynami do Ajkij. I mamba :D
- nocne podżeranie i książka :)
- ognicho z kiełbaskami też było :)
- on the beach:)
- trip to Ikea with my Girls. And with Mamba :D
- eating sweets at nigth. And book :)
- fire and sausages :)
I to byłoby na tyle. Ciekawe czy ktoś jeszcze jest i to przeczyta :)
It is late, so I would like to know , there is someone?
Dobrej nocki :*
Good night :*
Byłam, przeczytałam, powzdychałam nad zdjęciami i poszłam spać! :D Świetne podsumowanie :))
OdpowiedzUsuńhahahah :) dziękuję ;*:*:* właśnie napisało się koljne! a ja potrzebowałam ażżżżżżżżżżżz tyle czasu żeby wreszcie odpisać ;P
Usuńa z rana się pozytywnie naładowałam :) kura the best.... mój Jasiek chce pogłaskać u babci ale uciekają ;p
OdpowiedzUsuńhahah :) dzięki kochana :* no te kury są dziwne... same biegną do ludzi jak ich widzą :P
Usuńjak ja uwielbiam fotki prosto z insta <3
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla Ciebie kochana i pozytywnie zakręcona osóbko :)
ja też hihi :) ściskam mocno :)
UsuńAh ta kura! Mój Brzdąc biega za kurami u Babci i zdziwiony dlaczego się nie da? A jak mu raz Dziadek dał jedną do pogłaskania to...uciekł ;) Bohater mały ;)
OdpowiedzUsuńhahahhahahhahah :) dobre, dobre - przyznaję, też się troszkę obawiałam :P
Usuńfaktycznie sporo się działo!
OdpowiedzUsuńnoooo :) teraz poszło kolejne podsumowanie a działo się jeszcze więcej ;P
UsuńZdjęcie z kurą jest the best:)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz zdolności do szycia, te tiulówki są super:)
Pozdrawiam
AniaO
Dzięki Aniu! cieszę się bardzo że Ci się podobają hihi :P
UsuńU mnie całkiem podobne klimaty, ale puzzle - muszę się w nie zaopatrzyć !! :)
OdpowiedzUsuńsuper :) uffielbiam puzzle :) rozłożyła je moja siostra, ale ja je ułożyłam hihi :) troche się na mnie zezłościłą :P
UsuńTyle cudowności i pyszności! I te inspirujące journale, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńdzięki kochana :P
UsuńŚwietne fotki. Na jednej z nich zobaczyłam puzzle!!! Jak ja dawno ich nie układałam :)
OdpowiedzUsuńja włąśnie też! więc jak się dorwałam to całe ułożyłam :P
Usuńzazwyczaj sie wydaje ze nie dzieje sie nic.. a dzieje sie duuuzo... ja osobiscie nie lubie bardzo pytania co tam u ciebei.. co slychac.. bo na takie pytanie mozna odpowiedziec wszystko ok.. albo odpowiadac do rana ;) co do melisek.. zazdroszę.. tego ze masz stope na którą je produkują.. :( na moje "małe" stópki nie ma numerów :((((((((((((
OdpowiedzUsuńno ja mam hobbitowskie sotopiska :p co do mojego wzrostu oczywiście ;P a same melliski są mega wygodne! zastanawiam się czy nie kupić sobie ballerinek jeszcze hihi ;P ale może przez zimę troche przecenią i będą akurat na lato ;P A powiem Ci że odkąd zaczęłam robić sobie takie podsumowania to sama widzę, jak ciekawe jest moje życie i ile się dzieje :)
UsuńJa jestem :) Cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKochana jesteś :*
UsuńPewnie, że czytam :)
OdpowiedzUsuńKochana jesteś, dziękuję :*
UsuńKawa w poznaniu - miejsce wygląda genialnie :) Lubię Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki Roksi :* Kawka była przepyszna :) więc polecam serdecznie Lavendę :)
UsuńTakie "fotowspomnienia" to super rzecz! Mamy tendencję do zapominania szczegółów, nawet tych miłych i przyjemnych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina Żyj Kochaj Twórz
dokładnie tak, a i życie się bardziej docenia jak się człowiek cieszy z głupiej kawy :)
Usuństrasznie podoba mi się stylistyka zdjęć, zabieram się za przeglądanie innych postów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
ohhhh jak mi miło! dziękuję :* <3
UsuńŚwietny post! Cudne fotki! Ja też teraz wybieram się na wesela. (trzy razy pod rzą|). Moje nóżki będą biedne. ;p
OdpowiedzUsuńhttp://kiczplis.blogspot.com/
oooo, nieźle :) my byismy tylko na jednym jako goście, reszta w pracy przy zdjęciach ;)
UsuńUwielbiam takie posty, bardzo energetycznie. Super. Pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuńDzięki :* takie słowa bardzo mnie motywują do pisania! :)
UsuńZnalazłaś okulary na spacerze ,powiedz jeszcze gdzie? ,może moje .Kura ,moja miłość z dzieciństwa .
OdpowiedzUsuńhahaha :) śmiesznie to wyszło ;) oklulary są nowe a znalezione na spacerze to ta grafika :P faktycznie troche źle to napisałam :P też kocham kury :) i jajka ;P
Usuńtaka fura zdjęć i dosłownie na kilku nie ma nic różowego :) to chyba dobrze oddaje pozytywny stan ducha
OdpowiedzUsuńno wiem, lubię róż ;P
Usuń