Tak! Jesień nadchodzi! W sumie jedną nogą już jest! Ja się cieszę bo ją lubię :)
Wkrótce drzewa się pokolorują i aż będzie się chciało na nie patrzeć!
Wkrótce drzewa się pokolorują i aż będzie się chciało na nie patrzeć!
Dziś pada deszcz, jest ciemno, ponuro, ale ja siedzę w domku (na szczęście hihi), z kubkiem gorącej herbaty, powoli zabieram się za odgracanie mieszkania - najlepiej mi się to robi jesienią :)
Herbata obowiązkowo - czarna, bardzo mocna, liściasta (TYLKO!!!) i z cukrem :P
Herbata obowiązkowo - czarna, bardzo mocna, liściasta (TYLKO!!!) i z cukrem :P
Wczoraj sięgnęłam po druty :) postanowiłam nauczyć się w tym roku :)
usiadłam, poczytałam w książce i jazda!
Wcześniej mi pokazała jak to robić Moniszka - mega uzdolniona, ale tak na sucho to nie wiele mi dało...
A Monia jako mój surowy nauczyciel, teraz będzie oceniać moje prace i mam nadzieję, że poradzi mi kilka praktycznych trików :) wspaniale jest mieć kogoś takiego blisko siebie :)
Wcześniej mi pokazała jak to robić Moniszka - mega uzdolniona, ale tak na sucho to nie wiele mi dało...
A Monia jako mój surowy nauczyciel, teraz będzie oceniać moje prace i mam nadzieję, że poradzi mi kilka praktycznych trików :) wspaniale jest mieć kogoś takiego blisko siebie :)
No krzywo jak nie wiem, ale już wiem o co w tym chodzi, więc mały sukcesik jest :) potrzebuję jeszcze czasu, żeby dojść do wprawy, ale pierwsze koty za płoty hihi :)
Już nie mogę doczekać się, aż zacznę pleść warkocze hihi ;P
***
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod poprzednim postem i jednocześnie przypominam o moim
W którym do rozdania mam szydełkowy dywanik :)
***
Zapraszam również na bloga
gdzie mam swojego gościnnego posta :)
Tym razem przedstawiłam artjournla, którego ostatnio zorbiłam, oto mała zajawka:
"O tym jak postanowiłam oddać włosy"
Więcej zdjęć u Sody :)
zapraszam cieplutko :)
Nie mogę się coś skoncentrować! 3 raz poprawiam tego posta i coś dopisuję hahahah :)
witaj :) druty do mnie niezle wyzwanie, choc kiedys dalam rade, ale najpier musze sie lepiej zapoznac z szydelkiem, ale po kolei :)
OdpowiedzUsuńIWtaj kochana! ja właśnie sztukę szydełkowania jakimś cudem opanowałam, więc nadszedł czas na druty hihi :) ściskam
UsuńKiedyś i ja trochę coś tam "dziergałam",nawet wyszedł mi mały szalik ale to było baaardzo dawno temu,w liceum.Teraz bym musiała na nowo wszystko sobie przypomnieć :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
P.s.Ja tam tez lubię jesień :)
ja w podstawówce też zrobiłam jakiś szalik ale średnio mi to szło, więc teraz uczę się od nowa :P
Usuńfajnie, że więcej osób lubi jesień hihi :)
A to nie kawa w tym kubeczku? :)
OdpowiedzUsuńJa marzę by się nauczyć robić na drutach czy szydełku.
Groszku, a może jakieś prywatne lekcje? Wybieram się (prawdopodobnie) na Łódź Design - może jakaś kawa, albo herbata (liściasta niech będzie):-)
nie kochana, to moja herbatka, taka mocna hihi :P
UsuńInstrukcje szydełkowe posłałam CI na maila, więc teraz śmigasz do pasmaerii/hurtown krawieckiej (tam jest taniej), kupujesz włóczkę, szydło, siadasz i machasz ;P TYLKO początek jest trudny, więc jak CI nie będzie sżło to nie pruj, tylko rób dalej, jak masz już kawałek robótki to jest o wiele łątwiej i wtedy odrazu skumasz o co chodzi :)
ściskam i życzę powodzenia, czekam na jakieś foty, moze być na maila ;P
A co szydełkujesz?? Co z tej pięknej włóczki będzie??
OdpowiedzUsuńkochana, to nie szydełkowanie tylko robótka na drutach :) uczę się, więc po prostu dziergam "przed siebie" hehe :) żeby rączki wprawić :) pewnie to spruję :)
Usuńściskam
Oh! Groszku, podobno miałam dostać mmska z postępami pracy ;-P
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wychodzi! W razie pytań to wiesz, daleko nie masz ;-) A włóczka jaka ładna! Co to? :-)
ale za ciemno było i widać nic nie było :) stąd specjalnie dla Ciebie post :D ah, jak z bliska zobaczysz to już nie będzie takie ślicznie hehe :p ale już kumam o co chodzi więc nie ma tragedii :P
Usuńgenialny jest ten artjournal
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie :) uffielbiam je robić! miałam przy nim masę frajdy :)
UsuńKocham druty;) a nauczyłam się na nich robić dwa lata temu i teraz co jesień/zima wracam do nich, już mnie kusi by je znowu wyciągnąć z czeluści i podrutować jak jądro sobie nazywam;) a ta szarosć towarzyszylam mi przy robieniu mojego pierwszego kocyka - cudny kolor
OdpowiedzUsuńteż przymierzam się do kocyka, ale szydełkowego :) a na drutach robiłam w podstawówce, jeden szaliczek, słao mi wyszło hehe :) więc teraz uczę się na nowo :)
Usuńściskam
a to pochwal się, którego masz te urodzinki hihi :) oh! jak mi się marzą góry jesienią! mają tylko jedną wadę - dzień jest już krótki, więc długie wyprawy odpadają, ale i tak jest cudownie ;)
OdpowiedzUsuńNie tworzę nic konkretnego :) uczę się, więc dziergam jakiś prosotkącik, żeby ręce wprawić hehe :)
ściskam
hej kochana! ach będzie coś pięknego! :))) lecę zapisać sie po dywanik:))) buziaki i dobrego dnia
OdpowiedzUsuńHej :) dzięki hihi ;P a z tego nic nie będzie ;P uczę się, byle ręka się wprawiła :P
UsuńA ja odwrotnie. Najpierw nauczyłam się robić na drutach. To było jeszcze w podstawówce, a potem w liceum trzaskałam swetry i sukienki. Matko, jaka ja zdolna byłam! hehe! Dziś już mi się nie chce takich dużych projektów trzaskać, chociaż chodzi mi po głowie pewien sweter... ;)
OdpowiedzUsuńTwoje poczynania zapowiadają wysyp dzianych dzieł! Czekamy. ;)
Na drutach robiłam kiedyś w podstawówce, szalik, ale słabo wyszedł więc to rzuciłam, a przez tyle lat zapomniałam... Właśnie też bym chciała zrobić sobie sweter, taki długi i megaśnie gruby!
Usuńhola, hola, nie chce CI się trzepać dużych projektów? a Twój szydełkowy kocyk!!!??? :P
A kiedy będzie jakiś tutorial...? Kiedyś umieściłaś taki dla szydełkowego chustoszala - zrobiłam i świetnie się przy tym bawiłam. A może napisz posta o takim szydełkowym dywaniku...? Jest naprawdę piękny! Małgosia-z-Łodzi
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jak pisałam wyżej mam bardzo sporo problemów na głowie teraz, ledwo znajduje czas na napisanie jakiegokolwiek posta, co widać po ich częstotliwości... więc niestety puki co nie mam głowy do tutorialów... :/ cieszę się jednak niezmiernie, że udało Ci się stworzyć chusto szal :)
UsuńLubie takie drobne przyjemności jak pyszna herbata i robienie na drutach. Od razu jesien wydaje sie bardziej przyjazna :) świetny ten artjournal! Jestem nim totalnie oczarowana! pozdrawiam! Jula
OdpowiedzUsuńDzięki Julka! od razu mi się chce tworzyć jak słysze takie słowa!!! :D A jesień bez kubka gorącej herbaty byłaby be! :)
UsuńJa do drutów przekonać się nie potrafię...Szydełko owszem, ale druciska - jakoś mi nie podchodzą :)
OdpowiedzUsuńJa mam plan - chce sweter hehe :P więc MUSZĘ nauczyć się robić na drutach! ;P
Usuńuwielbiam rzeczy zrobione na drutach ale sama nic nie robię bo jakoś nie mam do tego cierpliwości:( niestety:( mogę tylko podziwiać dzieła innych:)
OdpowiedzUsuń