Dziś był taki dzień.
Spotkałam się z koordynatorką akcji Daj Włos i "byłam jej osobą towarzyszącą" na warsztatach piękności w Łodzi zorganizowanych przez Rak'n'Rolla :) Kombinujemy wspólną akcję hihi, tak wam zdradzę, ale z całą pewnością o szczegółach was poinformuję :) Warsztaty były super, przyjechały fajne babki, które wyszły tak piękne, że nie mogłam przestawać na nie patrzeć! Było trochę śmiechy, było trochę rozmów :) fantastycznie było w tym uczestniczyć :) A oto kilka migawek (ja - pierdoła- oczywiście zapomniałam wziąć aparat! wrrrrrrr! jestem na siebie po prostu WŚCIEKŁA!!!!!!!!!) KILK kilk KILK kilk
Jak dotarłam do domu to cała moja pozytywna energia, którą otrzymałam od dziewczyn, jakoś uciekła, dopadła mnie rzeczywistość...
I wtedy zadzwonił listonosz.
Paczka.
Do mnie.
?????? he????
A tu prezent!
?!?!?!
8)
Kochana Biedronka przysłała mi książkę Mimi i Zorkiego! Aż się wzruszyłam! serce urosło mi jak nie wiem! przez wszystko co mnie teraz otacza, zupełnie zapomniałam, żeby zamówić! A koniecznie chciałam mieć kolejną część! Przejrzałam kilka stron i już było mi lepiej. Teraz o tym piszę i znów mam łzy w oczach... Biedrneczko, dziękuję :* choć te słowa i tak nie wyrażają mej wdzięczności nawet w 1%!!! :)
Dodatkowo doszła paczka z Sodalicious, co też mnie bardzo ucieszyło, jak to ja bym mogła się nie cieszyć z kolejnej sporej ilości papieru? Hę?
Tak oto siedzę wieczorem, oglądam, rozmyślam i piję moją mocną herbatkę...
I dzień stał się wspaniały!
A tymczasem biorę się za pracę nad moim Travel journalem :)
Sprawia mi to kupę frajdy, a taki relaks bardzo jest mi potrzebny!
Sorki :P
****
A to mała zapowiedź naszej ostatniej sesji:
Oczywiście ja w moich ulubionych bucikach od Biedronki :*
Tak to już jest,że w życiu nie zawsze jest kolorowo.Wiem coś o tym-uwierz mi :( Ale czasem wystarczy mała rzecz lub gest i rzeczywistość nabiera barw :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Tylko Ci, co wiedzą jak szare może być życie potrafią docenić te drobne gesty i z nich się cieszyć :) więc czasem są plusy tych negatywnych chwil hihi :)
Usuńściskam
Zdjęcia na polu są cudowne! A co do reszty, to wiesz, że jestem z Tobą ;-) i już się nie mogę doczekać tego projektu z Rock'n'Rollem :-) buziaki wielkie z mojego pięknego wschodu! :-*
OdpowiedzUsuńhihihi, dzięki Moniu :) fajnie wyszły bo było niesamowite światełko :)
Usuńpiękne zdjęcia :) super, że nie tylko źle u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) po prostu są przebłyski w tym "źle" hihi :) i całe szczęście, bo inaczej bym zwariowała ;P
UsuńAż mi się kropki zarumieniły. Cieszę się, że książka już u Ciebie :*
OdpowiedzUsuńTobie się kropki zarumieniły, a mnie do tej pory pojawiają się zły w oczach na myśl, że zrobiłaś mi taką niespodziankę! :):*
UsuńDawno mnie nie było w blogowym świecie, i nadrabiam dopiero ostatnie posty.
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć jednak , że już dobrze :) I powinniścmy dziękować Biedronce, bo dzięki niej nie tylko ty masz uśmiech, ale i my dzięki tylu "fotencjom" hihihi :>
I cieszę się, że zdarzają się w życiu takie promyczki, co po złych dniach wywołują tyle uśmiechu :)
Uściski !!!
Hejo :) noż stęskniłam się za Tobą :P ja też rzadko jestem, bo za dużo się u mnie dzieje i brakuje mi czasu :) jedyna moja nowość, jeśli nie widziałaś, to ściełam włosiska :) i jestem teraz chłopak hihi (poszukaj wcześniejszego posta, jest cała fotorelacja hihi)
Usuńbuuuuuziaki
Od jakiegoś czasu obserwuję Twojego Bloga i coraz bardziej mi się podoba!!!!
OdpowiedzUsuńa najbardziej to co robisz i jaką wrażliwą jesteś duszyczką:),trochę dziś??a raczej wczoraj! pobuszowałam u Ciebie.Mam wielką ochotę rozpocząć blogową przygodę,ale podobno najgorzej zacząć,ale obiecuję,że nastąpi to niebawem!!!!!!
Nie wiem od czego zacząć za dużo pasji,no i oczywiście zakrętów życiowych,a na dodatek rodzina mi się powiększyła o sześć małych piesków(skundlone yoreczki)nie upilnowałam!!!!Pozdrawiam Gorąco popijając prawdziwą mocną herbatę:) JoAnnka
Hej, jejciu jak wspaniale jest przeczytać, że ktoś obserwuje mojego bloga! dziękuję! :) ja o założeniu bloga decyzję odkładałam przez 1,5 roku... brakowało mi odwagi i ciągle myślałam: po co? i tak mnie nikt nie będzie czytał. Aż pewnego dnia, klinęłam: utwórz bloga i tak już w tym trwam :) polecam, fajnie jest hihi :)
Usuńściskam mocno buziaki :*
Wow, a Ty znowu latasz. Super :)
OdpowiedzUsuńnom, po tylu latach wreszcie się nauczyłam i mi się spodobało :P
UsuńGroszku wyglądasz rewelacyjnie! :) buziaki!
OdpowiedzUsuńP.S. Najczęściej tak jest, że takie właśnie drobnostki dają nam najwięcej radości i szczęścia... KEEP SMILING sweety ;)
dzięi Żan! :* no właśnie tak to w tym życiu jest, te drobnostki mają najwięcej kolorów hihi :)
UsuńNiesamowite! Trzymam kciuki za projekt! I mam nadzieję, ze uchylisz rąbka tajemnicy!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że uchylę, jak tylko będę znała wiecej szczegółów :) więc mam nadzieję, że nastąpi to już wkrótce :)
Usuńoh jak pięknie ! małe rzeczy cieszą i dodają skrzydeł ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie jest tak jak piszesz :) ja teraz trwam tylko dzięki nim! :)
UsuńKochany groszku!
OdpowiedzUsuńksiązka mimi i zorkiego! Na śmierć zapomniałam. Myslisz ze jeszcze sprzedają?! Kurcze!
ślicznie ci na tych zdjeciach.
Czasem sa takie glupie dni...ze raz radosnie raz beznadziejnie. bedzie lepiej. zpbaczysz... będzie :*
No właśnie ja też na śmierć o niej zapomniałam! nie wiem jak to wogóle możliwe!
UsuńNo wiem, że kiedyś będzie lepiej, ale czasem brakuje mi po prostu sił, tak najzwyczajnie w świecie...
buziaki :*
hej Weroniczko:) jejku jakoś mi tak Ciebie brakuje... kiedyś byłaś tutaj dużo częściej, ale grunt, że jesteś:)
OdpowiedzUsuńśliczne to ostatnie zdjęcie! już jestem ciekawa całej sesji:)
no i to spotkanie. widać, że było świetnie! takie akcje dają radość, prawda?
a gest biedroneczki wspaniały... dobrze jest mieć taką książeczkę od Mimi, prawda?:)
buziaki!
no wiem Aniu, że teraz rzadko jestem, ale nie chcę ciągle pisać jak to u mnie źle, wole nic nie pisać :) albo pisać, jak mam siłę napisać, że nie jest aż ta źle hihi :)
Usuńsesję jak tylko uporządkuję to pokażę, nie wiem tylko kiedy hihi :)
Takie spotkanie dało mi bardzo dużo, a tym babeczkom jeszcze więcej, a to chyba o to chodzi, nie?
Książeczka Mimi jest cudowna, wspaniej ejst uśiąść z kubkiem herbaty i książką i się zachwyczać :)
ściskam mocno :* i pamiętaj - myślami jestem z wami :) i na bierząco czytam wszystko co WY piszecie :)
Suuper spotkanie :) Powodzenia z projektem :) Suuper ostatnie zdjecie :) To Ja czekam na sesje cala :) Buziaki
OdpowiedzUsuńdzięki Aga, mam nadzieję, że projekt wypali jak najszybciej i że będzie fajnie hhi :) buziaki
Usuń:) Bo pozytywność prędzej czy później bierze górę :))
OdpowiedzUsuńBuziole kochana!
No właśnie! tak jest i tak musi być!
Usuńściski :*]
musimy się niedługo spotkać!
Groszku, trafiłam na Twojego bloga przypadkiem ale jestem pewna że zostanę to na dłużej. Każdy miewa w życiu momenty, że wszystko idzie źle ale pamiętaj proszę, że w końcu zła passa minie i wtedy znów w twoim życiu zaświeci słońce. Czasami musi być źle abyśmy mogli docenić to gdy jest dobrze.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie http://shebis.wordpress.com/
Witam Cię bardzo cieplutko! dzięki za mądre słowa otuchy! :* moja zła passa trwa już 2 lata, więc są momenty, że po prostu brakuje mi sił... ale starams ię mieć nadzieję, że już wkrótce los się odwróci i będzie fajnie :)
Usuńlecę pooglądać Twojego bloga :)
ściskam :*
cieszę sie ze i dobre rzeczy tez ci sie trafiają w trudnym czasie :) to ja swoje 5 groszy dokłądam : http://cloroesdemialma.blogspot.com/2013/08/liebster-i-gerbery.html małe wyróżnienie ode mnie :)
OdpowiedzUsuńwidziałam hihi :) już Cię nawet skomentowałam :) Dziękuję :*
Usuń