Kurcze, po pierwsze mega wielkie dzięki! DZIĘKI!!!!! za tyl ciepłych słów i komentarzy pod poprzednim postem! Serio nie spodziewałam się, że moje produkty aż tak wam się spodobają! dodaje mi to dużo energi i ochoty do działania!
Co do posta o wymianie drzwi...Cóż... kurzu ilość przeogromna, a drzwi nie ma!!! Przyszły złe! Otwierały się nie na tą stronę co trzeba, a zainstalowanie takich przy moim korytarzu spowodowałoby wielkie utrudnienia do wejścia do mieszkania... :( musimy czekać kolejne 2 tygodnie, (czyli jeszcze tydzień!!!). Znowu wstawili stare, z pociętą ościeżnicą, więc istna masakra!!!
Ale dziś nie o tym :)
Zaczęłam powolne przedświąteczne porządki i wreszcie uporządkowałam moją przydasiową półkę :) żałuję, że nie mam zdjęcia PRZED, choć może i lepiej... był tam taki syf, że lepiej się tym nie chwalić... bardzo długo odkładałam to "na potem" (jestem w tym mistrzynią :P), ale wczoraj w końcu się zebrałam i jest ;) Ponieważ przydasiów mam ilość ogromną to i tak nie jest idealnie, ale lepiej się już nie da :P
Moja jeszcze bardzo skromna kolekcja starych aparatów :)
Od kochanej Kasi (tej cudownie rudej, co to jej zdjęcia ślubne robiliśmy) na urodzinki dostałam przepiękny stojak na nici :) Jakby czytała w moich myślach bo nie miałam pomysłu jak wyeksponować moje szpuleczki drewniane :)
Szydełkowy koszyczek jest obowiązkowy:p
Od ANY wygrałam notesik :)
Stemple i taśmy trzymam w słoiku :P
A od mojej ukochanej Moniszki na urodzinki dostałam te przepiękne szpule zrobione przez Littlewood :)
***
A na specjalne zamówienie zrobiłam takie oto koszyczki :)
jakby ktoś miał ochotę piszcie :)
Nie zrobiłam jeszcze kolejnych, żeby wstawić do sklepiku, więc jak coś to można zamawiać :p
No to na tyle :) ściskam was mocno i życzę udanego weekendu! :D buziaki